A kojarzyłem sobie tego facia, on chyba kiedyś był tym no... gejem ale znowu podobają mu się dziurki hihihihi. Przycisnąłem jeszcze mocniej swoją buźkę do buźki Haruki i również pomachałem do nowego kolegi. Ten lekko zmieszany, z początku niepewnie jednak ostatecznie podszedł do nas. Haruka zerwał się, żeby go najpewniej pocałować jednak został odepchnięty.
-Napij się z nami! - wzniósł ręce do góry a ja znowu wybuchnąłem głośnym i psychicznym śmiechem
Chłopak wzruszył ramionami, jednak zamówił sobie jakiś napitek. Jego również udało nam się wciągnąć w imprezowy szał, ponieważ już po chwili zaczynał 4 piwo.
-A może by tak bardziej ostro, co? - przybliżyłem się do niego ocierając ramieniem
Uśmiechnął się z tymi już swoimi lekko zaróżowionymi policzkami i zamówił to co my wcześniej piliśmy z Harukim. Ja sam teraz zachowywałem się dziwnie i darłem z nim mordę do każdej piosenki. Przez to lokal powoli stawał się pusty. Dowaliłem jednak oliwy do ognia kiedy usłyszałem swoją ulubioną piosenkę. Wlazłem na stół, po czym jednym kopniakiem pozbyłem się połowy szklanek, poprawiłem to drugim i miałem już idealną ilość miejsca. Zacząłem tańczyć i powoli się rozbierać. Skończyło się na tym, że zrzuciłem kurtkę oraz bluzkę, dalej mi się nie chciało rozbierać. W pewnym momencie wykonałem zbyt gwałtowny ruch i zleciałem ze stołu, lądując pod dziwnym kątem na podłodze. Normalnie bym nie wstał, jednak teraz byłem jak opętany. Wstałem pospiesznie i zanosząc się głośnym śmiechem, znowu wskoczyłem na stół. Tym razem Haruka również do mnie dołączył.
-Koam as - dotknąłem swoich ust po czym posłałem im całuski
Kiedy Heaven również był już w tak opłakanym stanie jak my, zaczęła się prawdziwa balanga. Aż zostaliśmy wyproszeni z klubu.
-A fierdolcie się wszyscy - krzyknąłem stając w drzwiach - ja tu szyjde eszcze... jak...Pjde po lofel to jusz ni bedzie tak fajnie...ni, nie - zaśmiałem się po czym trzasnąłem drzwiami najmocniej jak potrafiłem.
Zapominając o swoich wyrzuconych ciuchach, szliśmy teraz ulicą drąc się i śmiejąc. Cały czas trzymając się za ręce, w trójkę się zataczaliśmy i wspólnie upadaliśmy.
-Moja psiapsióła...ulica! - Reaven pocałował ulicę - Chopaki... idziemy do mnie! - spróbował wstać jednak wywalił się na twarz
Po chyba czwartej próbie wstania wreszcie mu się udało. Ponieważ nie za bardzo wiedzieliśmy, gdzie chłopaczek ma pokój, Heaven osobiście nas tam zaprowadził. W środku było coś strasznie dużo wszelakich kabli oraz urządzeń elektronicznych.
-To fu? - Haruka zawiesił się na jego szyi
-A bo ja fiem... - Heaven podrapał się po głowie
Przez chwile tak staliśmy, cicho się śmiejąc kiedy z zapalonego pokoju wyszła dziewczyna o długich blond włosa.
-Jaka fatna! - wykrzyknąłem po czym podbiegłem do niej
Dwa metry przed nią wywaliłem orła, lądując na podłodze no ile można się tak wywracać. Podpełzłem do niej po czym złapałem ją za nogę.
-Zostań mojo dziefczyno - pocałowałem ją w łydkę
(Misaki, Haruka albo Heaven?)
środa, 25 marca 2015
Od Cinii - C.D Riuki`ego
Pokręciłam energicznie główką, uśmiechając się lekko. Czemu nie mógł chociaż raz normalnie człowiekowi odpowiedzieć, tylko ciągle się wymigiwał? No ale cóż zrobię… nie wymarzę przecież tego z jego osobowości. Przez chwilę wpatrywałem się w niego, po czym cicho się zaśmiałam lekko go popychając. Ponieważ moja siła uderzenia nie była jakaś powalająca, ostatecznie to chłopak musiał się dobrowolnie położyć ze mną na swoich biodrach. Uparty, nadal trzyma swoje łapy tam gdzie nie powinien, albo powinien? W sumie to mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie hehe.
-No i co teraz zrobisz? – przekrzywił lekko głowę odsłaniając przy tym swoją szyję
-Pobawię się w Ciebie – uśmiechnęłam się po czym przejechałam językiem po jego nagiej skórze
Czułam jak gardełko mocniej mu pulsuje, przez chwilę się przyssałam jednak po chwili zleciałam na łóżko. Czyli moja ‘’dominacja’’ się zakończyła. Teraz to Riuki nade mną górował, przełknęłam nerwowo ślinę oraz ruszyłam nóżkami czekając na to co zrobi. Przyglądał mi się w taki sposób, że trudno było odgadnąć co mu chodzi po tej główce. I to była jedna z tych rzeczy, która mi się w nim podobała.
-A ty? Co teraz robisz? - zadałam bardzo podobne pytanie
-Nie pozwalasz sobie za dużo? Strasznie się rządzisz - mruknął palcem przejeżdżając po moim obojczyku
Westchnęłam przyglądając mu się tęsknie.
-Boże, jaka ty jesteś zboczona - przewrócił oczyma
-Mówi to - prychnęłam pokazując mu język
Nie zdążyłam go schować do ust kiedy Riuki mnie w niego ugryzł, pisnęłam a ten natychmiast przestał. Poczułam jak się rumienię i posłałam mu swoje typowe, groźne spojrzenie.
-Idiota, to bolało...
-Bardzo? - znowu przekręcił główkę
-W sumie to nie - zaśmiałam się
-No i co teraz zrobisz? – przekrzywił lekko głowę odsłaniając przy tym swoją szyję
-Pobawię się w Ciebie – uśmiechnęłam się po czym przejechałam językiem po jego nagiej skórze
Czułam jak gardełko mocniej mu pulsuje, przez chwilę się przyssałam jednak po chwili zleciałam na łóżko. Czyli moja ‘’dominacja’’ się zakończyła. Teraz to Riuki nade mną górował, przełknęłam nerwowo ślinę oraz ruszyłam nóżkami czekając na to co zrobi. Przyglądał mi się w taki sposób, że trudno było odgadnąć co mu chodzi po tej główce. I to była jedna z tych rzeczy, która mi się w nim podobała.
-A ty? Co teraz robisz? - zadałam bardzo podobne pytanie
-Nie pozwalasz sobie za dużo? Strasznie się rządzisz - mruknął palcem przejeżdżając po moim obojczyku
Westchnęłam przyglądając mu się tęsknie.
-Boże, jaka ty jesteś zboczona - przewrócił oczyma
-Mówi to - prychnęłam pokazując mu język
Nie zdążyłam go schować do ust kiedy Riuki mnie w niego ugryzł, pisnęłam a ten natychmiast przestał. Poczułam jak się rumienię i posłałam mu swoje typowe, groźne spojrzenie.
-Idiota, to bolało...
-Bardzo? - znowu przekręcił główkę
-W sumie to nie - zaśmiałam się
Jeszcze przez chwilę oboje wpatrywaliśmy się w siebie, kiedy ziewnęłam. Oho, moje siły się wyczerpują. I czas najwyższy, muszę przecież mieć rano siłę, żeby zrobić mu tradycyjną pobudkę. Ostatni raz przejechałam dłońmi po nagim torsie Riuki`ego po czym zasnęłam.
(Riuki?)
Od Haruki - C.D Natsume
Z każdą chwilą chłopak robił się coraz bardziej gadatliwy, tak samo jak ja. Alkohol zmienia ludzi o 180°. Ta moja aspołeczność coraz bardziej zanika. Nie wiem sam kiedy zacząłem się bujać na kanapie, ale chyba robiłem to od dłuższego czasu. Przechyliłem główkę w lewo i spojrzałem na jakiś ludzi, którzy siedzieli za nami. No takie te sofy połączone, tył sofy na, której siedziałem łączył się z tyłem drugiej sofy, na której siedziała jakaś brunetka. Nie zastanawiając się dłużej złapałem ją za włosy i pociągnąłem ją do siebie. Krzyknęła i nie obyło się od dostania "z liścia". Chwyciłem się za policzek i odwróciłem się w stronę chłopaka, który rżał jak koń.
- Co tak przebierassss nószkami? Srać ci chce sieee? - jęknąłem podnosząc się z siedziska i opierając się o stół wypiąłem się w stronę chłopaka - Hę? - dmuchnąłem mu w twarz, a ten nie przestawał się śmiać
Podrapałem się po karku i wróciłem na swoje miejsce. Położyłem nogi na stół. Nagle ten chłopaczek dobrał się do moich butów i zaczął je ściągać. Powoli inni ludzie zaczęli opuszczać lokal, gdyż "przeszkadzało" im nasze towarzystwo. A niech se idę na frytki do MAKA, a nie marudzą! Chwyciłem menu i zacząłem nim wymachiwać, przesiadając się w tym samym czasie obok chłopaka. Posunąłem go bliżej ściany kładąc głowę na jego kolanach. Zaczął mnie smyrać palcami po policzku.
- Skarbię! Pseprasam, ale jam hetero - pacnąłem go twarz, tak że się cofnął do tyłu - Natuś! - złapałem go za kołnierz i dźwigając się z jego kolan pociągnąłem do siebie - Widzisz tego gościa? Pamiętasz go? - spytałem, a Natsume wbił we mnie swoje pijane oczka i rozszerzył buzię w celu ziewnięcia
Nie czekając, aż ziewnie obróciłem jego głowę w stronę stojącego w drzwiach chłopaka. Przymrużył oczy i po chwili odskoczył ode mnie uderzając mnie łokciem w brodę. Walnąłem na poduszki, którymi były pokryte sofy i zaskoczony spojrzałem na chłopaka, który teraz zajął moje miejsce.
- Bois się go? Ale no pamietas go, tak? - spytałem, a ten kiwnął łebkiem, jakby był najzwyklejszą lalką na sznurkach - Widiałeś jak z nim lizalem? - spytałem, a ten zaprzeczyl - A no tak! Ty spałeś! - rzuciłem oskarżycielsko w jego stronę i złapałem za włosy podciągając do siebie, tak że nasze twarze prawie się stykały - Heaven! - krzyknąłem i zacząłem machać w stronę nowego gościa w barze - Choc tu do nas!
Spojrzałem się kolejny raz w stronę koleżki, który był w takim stanie co ja.
< Heaven? Natsume? >
- Co tak przebierassss nószkami? Srać ci chce sieee? - jęknąłem podnosząc się z siedziska i opierając się o stół wypiąłem się w stronę chłopaka - Hę? - dmuchnąłem mu w twarz, a ten nie przestawał się śmiać
Podrapałem się po karku i wróciłem na swoje miejsce. Położyłem nogi na stół. Nagle ten chłopaczek dobrał się do moich butów i zaczął je ściągać. Powoli inni ludzie zaczęli opuszczać lokal, gdyż "przeszkadzało" im nasze towarzystwo. A niech se idę na frytki do MAKA, a nie marudzą! Chwyciłem menu i zacząłem nim wymachiwać, przesiadając się w tym samym czasie obok chłopaka. Posunąłem go bliżej ściany kładąc głowę na jego kolanach. Zaczął mnie smyrać palcami po policzku.
- Skarbię! Pseprasam, ale jam hetero - pacnąłem go twarz, tak że się cofnął do tyłu - Natuś! - złapałem go za kołnierz i dźwigając się z jego kolan pociągnąłem do siebie - Widzisz tego gościa? Pamiętasz go? - spytałem, a Natsume wbił we mnie swoje pijane oczka i rozszerzył buzię w celu ziewnięcia
Nie czekając, aż ziewnie obróciłem jego głowę w stronę stojącego w drzwiach chłopaka. Przymrużył oczy i po chwili odskoczył ode mnie uderzając mnie łokciem w brodę. Walnąłem na poduszki, którymi były pokryte sofy i zaskoczony spojrzałem na chłopaka, który teraz zajął moje miejsce.
- Bois się go? Ale no pamietas go, tak? - spytałem, a ten kiwnął łebkiem, jakby był najzwyklejszą lalką na sznurkach - Widiałeś jak z nim lizalem? - spytałem, a ten zaprzeczyl - A no tak! Ty spałeś! - rzuciłem oskarżycielsko w jego stronę i złapałem za włosy podciągając do siebie, tak że nasze twarze prawie się stykały - Heaven! - krzyknąłem i zacząłem machać w stronę nowego gościa w barze - Choc tu do nas!
Spojrzałem się kolejny raz w stronę koleżki, który był w takim stanie co ja.
< Heaven? Natsume? >
Od Natsume - C.D Haruki
Koleżeński wypad na piwo, po tym co ostatnio się nasłuchałem o nim mam małe wątpliwości. Ale skoro mnie już zapewnił, że to nie żadna randka to czemu nie. Sam alkoholu zazwyczaj nie piję chociaż już mogę, ale i tak nie mam nic innego do roboty. Umówiłem się z chłopakiem za trzydzieści minut w jednym z barów, zresztą nie było tutaj znowu tak ogromnego wyboru. Odstawiłem szybko swoją torbę z którą łaziłem cały dzień a w sumie to nic tam nie miałem. Szybko się przebrałem w jakieś bardziej wyjściowe ciuchy, wziąłem kasę i wyszedłem. Nie miałem nic więcej do roboty tutaj. Tak jak myślałem, Haruka już będzie na miejscu i to przy najmniej już po dwóch piwach.
-Myślałem, że chcesz pogadać czy coś a nie upijać się… - powiedziałem dosyć cicho na co ten zaśmiał się
-Naprawdę jesteś beznadziejny – wziął łyk piwa – Nie znasz mnie… no i oczywiście nie poznasz. Jesteś zbyt dziwny.
Odezwał się, usiadłem naprzeciwko niego przyglądając się innym osobą. W sumie to było tutaj całkiem sporo osób, myślałem że będzie więcej. I właśnie przez to nie czułem się za dobrze, a kiedy już przyniesiono mi pierwszy napój poczułem się sto razy gorzej. Ująłem puszkę w trzęsące się ręce po czym wziąłem pierwszy łyk. Właściwie to sam alkohol piłem tylko raz i jak dotąd myślałem, że będzie to ostatni raz. A tu przyszedł sobie jakiś chłopak i przywraca stare nawyki… właściwie to nie jest mój nawyk. I nigdy nim nie będzie.
-Pijesz jak dziewuszka, co ty pierwszy raz? – prychnął
Posłałem mu rozdrażnione spojrzenie po czym wziąłem duży łyk, opróżniając praktycznie całą zawartość puszki.
-Może jednak coś z Ciebie będzie… a wypijesz coś mocniejszego?
Wódka? Może i dałbym radę, w sumie to nigdy jej nie piłem. Nie musiałem nawet odpowiadać chłopakowi ponieważ ten już po chwili zamówił, oczywiście to ja płaciłem no bo co… Nalał do małego kieliszka wpierw sok malinowy, potem wódkę a na koniec dodał pięć kropli tabasco. Chce wyeksponować walory smakowe? Tak zwany wściekły pies nam się szykuję, no to zdrowie. Sok malinowy doskonale łagodził smak wódki oraz tabasco. Jakie wspaniałe uczucie, gorzki przeradzający się w piekielnie ostry, a już po chwili ciepła słodycz głaskała podniebienie. Wypiliśmy tak jeszcze po pięć kolejeczek i sam nie wiem, kiedy zaczęło mi odwalać.
-Myślałem, że chcesz pogadać czy coś a nie upijać się… - powiedziałem dosyć cicho na co ten zaśmiał się
-Naprawdę jesteś beznadziejny – wziął łyk piwa – Nie znasz mnie… no i oczywiście nie poznasz. Jesteś zbyt dziwny.
Odezwał się, usiadłem naprzeciwko niego przyglądając się innym osobą. W sumie to było tutaj całkiem sporo osób, myślałem że będzie więcej. I właśnie przez to nie czułem się za dobrze, a kiedy już przyniesiono mi pierwszy napój poczułem się sto razy gorzej. Ująłem puszkę w trzęsące się ręce po czym wziąłem pierwszy łyk. Właściwie to sam alkohol piłem tylko raz i jak dotąd myślałem, że będzie to ostatni raz. A tu przyszedł sobie jakiś chłopak i przywraca stare nawyki… właściwie to nie jest mój nawyk. I nigdy nim nie będzie.
-Pijesz jak dziewuszka, co ty pierwszy raz? – prychnął
Posłałem mu rozdrażnione spojrzenie po czym wziąłem duży łyk, opróżniając praktycznie całą zawartość puszki.
-Może jednak coś z Ciebie będzie… a wypijesz coś mocniejszego?
Wódka? Może i dałbym radę, w sumie to nigdy jej nie piłem. Nie musiałem nawet odpowiadać chłopakowi ponieważ ten już po chwili zamówił, oczywiście to ja płaciłem no bo co… Nalał do małego kieliszka wpierw sok malinowy, potem wódkę a na koniec dodał pięć kropli tabasco. Chce wyeksponować walory smakowe? Tak zwany wściekły pies nam się szykuję, no to zdrowie. Sok malinowy doskonale łagodził smak wódki oraz tabasco. Jakie wspaniałe uczucie, gorzki przeradzający się w piekielnie ostry, a już po chwili ciepła słodycz głaskała podniebienie. Wypiliśmy tak jeszcze po pięć kolejeczek i sam nie wiem, kiedy zaczęło mi odwalać.
(Haruka?)
Subskrybuj:
Posty (Atom)