Chłopak wyglądał nie mniej niż dziwnie. Zastanawiał mnie
fakt że taki ktoś jak on (raczej wyglądał na porządnego, silnego chłopa) może
być w takiej psychicznej rozsypce.
Patrzył na mnie, ale nic nie powiedział co wprawiło mnie w lekkie
zakłopotanie. Nie ! Chwila….. wstecz…. Patrzył na mnie, aż w końcu zaczęło mnie
to troszkę irytować więc odwróciłam wzrok. Tak właśnie. Ja się wcale nie
spełzam gdy ktoś na mnie długo patrzy, WCALE ! Teraz to wyglądało tak jak ja
bym miała jakiś problem. Podchodzę sobie do nieznajomego i po prostu pytam czy
wszystko w porządku, kiedy ja się taka śmiała zrobiłam.
-Dowiem się dzisiaj ? – przekrzywiłam główkę na prawo jak
taki zabłąkany piesek proszący o jedzenie.
-Ymm… no…- i w tym momencie pokręcił głową na prawo i lewo,
jakby chciał by wszystko mu się poukładało w jedną logiczną całość – Tak chyba
wszystko w porządku…- wymamrotał coś.
Zaczęłam się teraz zastanawiać czy to ma jakiś sens. W
sensie to że … ta rozmowa.
-Po prostu się nie wyspałem… - mruknął kiedy już chciałam odejść.
Wtedy spojrzałam na niego z pod czarnej grzywki
-Kim jesteś i jak się tu znalazłeś ? – zapytałam
przekrzywiając nieco główkę
( Wiem że straszne :C )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz