środa, 15 kwietnia 2015

Od Riuki'ego - C.D Cinii

Ehh z jaką ja zboczona dziewczyną żyje. Wszystko co teraz robiła prowadziło tylko do jednego. Prowokowała mnie i całkiem dobrze jej to wychodziło. Nie rozumiała pewnych zasad jakie chcę przestrzegać, no ale cóż… to chyba będę musiał ją o niektórych uświadomić, ale skoro ja…. Sam już trochę nad sobą nie panuje ? I tak naprawdę chciałem tego, to dlaczego mam się przed tym bronić ? Może po to by nie zrobić kolejnej głupoty.
Dziewczyna siedziała na moich udach cały czas błądząc rękami po moim nagim torsie. Heh chyba jej się to bardzo podobało. Miałem wrażenie jakby chciała przebadać każdy mój mięsień, każdy zakamarek bardzo dogłębnie. Strasznie przeszkadzała mi teraz też jej sukienka. No była wręcz zbędna, ale chwila… czy ja przed chwilą nie chciałem tego zatrzymać ? No tak i właśnie w tym momencie na chwile odsunąłem się od dziewczyny. Mój oddech był nie spokojny co bawiło Cinie jednocześnie motywowało do dalszych działań.
-Nie prowokuj mnie Cinia… - mruknąłem tylko patrząc jej głęboko w oczy.
-Dlaczego ? To zabawne …. – zachichotała i za moment znów wpiła się w moje usta. Nosz kurde bele zaraz na prawdę jej coś zrobię (dziecko.. żartowałam)
-Cinia.. stop.. – tym razem powiedziałem trochę głośniej by wyraźnie dać jej to do zrozumienia. Odwróciłem natychmiast głowę, by nie patrzeć na nią i nie spodziewać się z jej strony żadnego śmiałego kroku. Dziewczyna chyba zawiedziona tym, że ją tak bardzo odpycham od siebie spuściła wzrok i odsunęła się kawałem, chociaż nadal siedziała mi na kolanach.
-Dlaczego się tak bronisz, skoro sam tego chcesz…- szepnęła dotykając mojego policzka, ale kiedy to zrobiła ja natychmiast ściągnąłem ją ze swoich kolan.
-Nie twoja sprawa.. – warknąłem, jak zwykle ozięble.  Niby próbowałem nie być już dla niej taki wredny, ale dlaczego na siłę chcę zmieniać swój charakter. Ja się nie zmienię. Przecież ona mówiła że to szanuje, i że wcale nie chce mnie zmieniać, a tak naprawdę mnie nie rozumie. Nikt mnie nie rozumie, oprócz Rene. Od razu gdy tylko już nie miałem dziewczyny na kolanach skierowałem się do łazienki i zamknąłem się w niej na klucz ( Nie, nie robił tam tego o czym myślicie). Oparłem się gołymi plecami o drzwi i zwiesiłem głowę w dół. Totalna załamka ? Nie, po prostu chwila słabości, które miewałem ostatnio coraz częściej. Ciekawi mnie tylko to czy mogły one byś spowodowane Cinią.
Nie chciałem teraz stamtąd wychodzić, chciałem pobyć sam. Właściwie dlaczego ? Dziwnie musiała ona to odebrać, ale miejmy nadzieje że zrozumie (Tak Olga, ona to ma zrozumieć xD).


( Cinia ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope