piątek, 26 czerwca 2015

Od Artis - C.D Ukyo

-Na..na prawdę chciałbyś ze mną pójść?- zdzwiwiłam się<br>
-Jasne- uśmiechnął się chłopak<br>
-My...myślałam, że masz już jakieś plany...- wsunęłam głowę pod kocyk by Ukyo nie dostrzedł jeszcze większych, o ile można dostać większych, rumieńcy. <br>
Przy nim czułam się tak dziwnie. Z jednej strony rozmowa z nim sprawiała mi radość, a z drugiej w jego towarzystwie zaczęłam tracić grunt pod nogami. Nie wiedziałam jak moźna określić taką mieszankę uczuć.<br>
-Arti..?- przyjaciel wciąż klęczał przy łóżku na wysokości mojej twarzy- Wszystko w porządku?<br>
-N..nie..to znaczy tak..wszyztko jest dobrze- poprawilam się szybko<br>
- Ej przecież słyszę, że coś jest nie tak<br>
Ukyo próbował zabrać mi kocyś i udało mu się, ale ja przewróciłam się na bok- leżałam przodem do oparcia.
-Is..- chłopak nazwał mnie tak po raz pierwszy- Odwróć się i odpowiedz czy chcesz towarzyszyć mi na tym balu. Wolno odwróciłam się chowając twarz w łapkach.<br>
-Ch..chcę...
-Popatrz na mnie...- poprosił.<br>
Rozsunęłam palce dłoni by było mi widać oczy, a on jednym szybkim ruchem zabrał moje dłonie i zachichotał.
Spojrzałam w inną stronę. To było takie...żenujące..zobaczył mnie w takim stanie..

(Ukyo?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope