Wstałem z kanapy i skierowałem się do łazienki. Przy okazji
spojrzałem na białowłosego przez ramię i posłałem mu zadziorne spojrzenie. Nic
nie powiedziałem. I chyba tak było lepiej, bo Rene nie wiedział jak teraz się zachować.
Czy lepiej by było gdyby za mną poszedł czy wręcz przeciwnie. Niby taki koleś, który
nie lubi jak się go stawia, a jednak nie robi nic w brew mojej woli. Wlazłem do
łazienki i zamknąłem za sobą drzwi. Oczywiście tylko delikatnie je przymknąłem.
Nawet mi się nie śniło ruszać klucza czy zatrzasku. Nie minęło dużo czasu od
momentu kiedy wszedłem pod prysznic. Zimna woda zaczęła powoli spływać po moim
całym rozgrzanym ciele. Przymknąłem oczy, rozluźniłem się troszeczkę i wtedy
tez poczułem nieprzyjemny wiaterek na plecach. A no tak. Zapomniałem że jeszcze
ten szkodnik tutaj jest.
-Naucz się puka…- obróciłem się nagle w jego stronę
całkowicie zbulwersowany jego postawą. Mimo wszystko moje krzyki ustały tak samo
szybko jak się zaczęły, ponieważ Rene nie zamierzał ich słuchać i jedną z metod
uciszania mnie stał się właśnie namiętny pocałunek. Przygniótł mnie lekko na
tyle bym plecami dotknął zimnej ściany. Syknąłem przeciągle między jednym a
drugim pocałunkiem. – Myślisz, że teraz znowu dam ci tą satysfakcję i ci ulegnę
? Nie tym razem… - prychnąłem odsuwając go nieco od siebie.
-To miał być gest pożądania ? Pewnie sam nie możesz się
oprzeć…. – zachichotał i pokazał mi ten swój długi, właźliwy język. No i tutaj
ma na mnie haczyk. Faktycznie… niby odpychałem go cały czas od siebie, ale tak
na serio to jego dotyk sprawiał mi niesamowitą przyjemność. Siwowłosy widząc
moje chwilowe zawieszenie i zakłopotanie skorzystał z okazji i znów do mnie
przylgnął. Jedną rękę oparł obok mojej głowy a drugą usadowił na moim niezbyt
okazałym torsie. – Jak wrażliwy jesteś na dotyk ? Mogę to sprawdzić.. –
językiem przesunął po moim policzku, a że byłem od niego trochę niższy miał w
tym momencie nade mną przewagę. Zsunął
swoją niesforną rączkę jeszcze niżej docierając do mojej intymnej części.
Stłumiłem dźwięk rozkoszy starający się wyjść z mojego gardła i jedynie odchyliłem
głowę do tyłu. Oparłem ją o ścianę, przymknąłem oczy: dokładnie tak jakby
prosił o więcej pieszczot. Przy tym facecie zachowuje się jak pies i to
dosłownie.- No co jest Azuska ? Już nie jesteś taki pyskaty, misiaczku ? –
zachichotał znów. Zdenerwowałem się i jednym zgrabnym machnięciem ręki
odsunąłem go od siebie. Mój oddech był przyśpieszony a mój koleżka na dole
widocznie chciał więcej, ale wkurzało mnie jego podejście.
-Gadasz dokładnie tak samo jak każdy facet robiący to za
pieniądze. Daj mi spokój. Masz co chciałeś, przespałeś się ze mną raz to teraz
szukaj następnego.. – prychnąłem wychodząc z pod prysznica. Przepasałem się ręcznikiem
dookoła bioder i czym prędzej wyszedłem z łazienki pozostawiając za sobą
zdziwionego Rene. Ubrałem na siebie jakieś luźne spodnie i koszulkę na
ramiączkach po czym usiadłem na krawędzi łóżka. Prychnąłem sam do siebie jakby
karcąc się za wcześniejsze zachowanie. Byłem zmęczony tym co stało się kilka
minut temu. Po dłuższej chwili poczułem jak materac łóżka ugina się a trochę
dalej usadawia się chłopak ze spuszczoną głową w dół. Usiadł sobie po turecku i
jakby… całkowicie nieobecny. Nie zamierzał teraz na mnie spojrzeć ?
-Każdego tak wykorzystujesz ? Czy może jestem pierwszy ? –
prychnąłem kładąc się na pleckach i wyciągając nóżki. Zerknąłem na jego bladą
twarz nie okazującej teraz żadnych uczuć i wyczekiwałem jakiejkolwiek
odpowiedzi…
(Rene?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz