niedziela, 8 listopada 2015

Od Shannon - C.D Kidy

- A co cię to obchodzi? A, właśnie, dlatego, że jesteś niezbyt inteligentny.
Kida naburmuszył się, ale szedł dalej. Mijaliśmy pancerne drzwi, których diody świeciły radośnie. Kto wie, jakie fajniaste substancje to ma w sobie?
- Shanon! Skup się! - wrzasnął mój towarzysz, który najwyraźniej coś do mnie mówił. Ciekawe co.
- Ta, ta, słyszę. - burknęłam. Jegomość znany powszechnie jako Kida Sakamaki to największy nudziarz jakiego znam, czy raczej to ja nikogo nie słucham... No nic.
- Nie wiem czy zarejestrowałaś to, ale chciałem ci powiedzieć, że dostałem nową informację.
- Jaką?
- No, te babki co mają być w tej kadrze już wybrali.
- Hura. Cieszę się.
Tak naprawdę (poza tym że nic nie czułam) nie byłam zbyt z tego zadowolona, bo zabiorą mi czas przeznaczony na chemię.
Ani się obejrzałam, jak doszliśmy przed czyjś gabinet. Pewnie szefuńcia. Z pokoju wyszedł jakiś laborant i poprosił z lekkim przerażeniem żebym zdjęła płaszcz. Wywróciłam tylko oczyma i rozpięłam guziki.
- Shannon, co ty do jasnej cholery tam nosisz?!
To powiedział kida, kiedy zobaczył setki próbówek w setkach kieszonek w środku mojej kurtki.
- Tylko najpotrzebniejsze rzeczy. - wzruszyłam ramionami i weszłam do środka.
Szefuńcio siedział przy biurku, naprzeciwko którego zasiadłam ja i Kida.
- Proszę, oto lista kadry jaką będziesz trenować.
Przebiegłam ją pobieżnie spojrzeniem i mruknęłam:
- Nic ciekawego. Co o tym myślisz, Kidsonie?

<Kida? No wena xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope