-Czy ja wiem.. właściwie to mi się nudzi, ale mogłabyś mi pokazać co potrafisz..
-Czy to było wyzwanie ?
-Nie. Żeby nie było że tchórze czy coś, ale konsekwencje takiego „nie ustawionego” pojedynku mogą się skończyć dla nas tragicznie, nie sądzisz ? – wzruszyłem ramionami
-Strasznie wygadany jesteś..
-Hmmm… być może, a więc jak ? Pokażesz mi co nie co ? – oparłem główkę o swoją łapkę i wpatrywałem się w nią zamyślony.
-A jeśli powiem że nie ?
-To trudno, i tak ci nie dam spokoju.. przykro mi. Chyba aż tak bardzo ci nie przeszkadzam, hmmm ??
( Kaneki ? Rak weny :C )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz