- Nie wiem, czy to coś zmieni... Choćbyśmy nawet w internecie rozmawiali
to i tak to nie jest dla mnie takie proste, jak się może wydawać...
- Chwilę temu mówiłaś co innego... - powiedział.
- Wiem... Bo jak tak piszę zwyczajnie, to nie ma problemu... Ale jak
tak, aby się poznać... to już są problemy... - wyjaśniłam. - Ale jeśli
chcesz... to możemy się też numerem telefonu wymienić...
- Jeżeli ty chcesz, to czemu nie... - odpowiedział.
Westchnęłam cicho. Czy to robić, czy może lepiej nie? Czy na pewno się z
nim wymienić numerem telefonu...? Pewnie tak naprawdę by chciał... Nie
myślałam nigdy o tym, że ktoś będzie chciał mój numer telefonu...
Chciałam sięgnąć po mój telefon stacjonarny, ale widocznie go nie
wzięłam. Trudno, poradzę sobie... Podałam mu swój, po czym chłopak podał
mi jego numer.
- Zadzwonię może... - zaproponowałam.
- Bez telefonu? - zapytał ze zdziwieniem.
- Można tak powiedzieć... - powiedziałam. Wybrałam sobie numer, po czym
zadzwoniłam. Kilka sekund później usłyszałam dzwonek telefonu chłopaka.
- Jak to możliwe? - zaskoczony spojrzał na swój telefon, a potem na mnie. Ja trochę mocniej się zarumieniłam.
- No cóż... po prostu zadzwoniłam... - odpowiedziałam patrząc na ziemię mocno się rumieniąc.
- Ale nie masz przy sobie telefonu, chyba że robisz sobie ze mnie żarty i
koleżanka zadzwoniła, a nie ty. Albo masz telefon gdzieś ukryty.
- Nie, skąd... - zaczerwieniłam się. - Gdzież bym śmiała...
I kolejna osoba, która myśli, że to żart... Chyba nie powinnam była tego przy nim robić...
- No dobrze, dobrze... - powiedział.
<Shin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz