Pani kapitan zasalutowała i z głupkowatym uśmiechem pobiegła w kierunku
dwuch pozostałych grup. Wyjątkowo głupie NPC... przecież najlepiej wiem
co w moim śnie zadziała, a co nie. Obserwowałam jeszcze przez chwilę, po
czym odwróciłam się do pozostałych towarzyszek. Czarnowłosa nie
wyraźała źadnych istotniejszych uczuć, dotyczących akcji kapitanki zaś
Misaki wyglądała na nieco spiętą. A obie wyglądały na raczej słabe NPC.
Nie miałyśmy źadnej karty atutowej, żadnego asa, którego mogłybyśmy
rzucić przeciw takiej ilości. Szybko otworzyłam pieczęć i spojrzałam
dokoła. W mojej głowie zaczęły przelatywać ciągi zdań i obliczeń.
Sekwencje znaków zrozumiałe tylko dla mnie.
4 dziewczyny. Jedna: C10 ale B95, druga C60 i B30, trzecia C80 ale
B15. Nie jest dobrze. W sumie mamy zmacznie mniej niż tamte dwie grupy.
Jesteśmy źle rozstawione. Nie mamy planu. Nie mamy doświadczenia w
otwartym boju. Nie mamy wyjścia, bo Akira poszła sama w pszczę lwa. Co
ona chce tym zyskać? Na pewno sama nie wie. Moje wcześniejsze obliczenia
były błędne, dla nich nie ma szans w tym stanie. Nie mamy poważnego
przywódcy z wysoki IQ i zdolnością do zarządzania. Potzrebujemy innej
drogi do zwycięstwa.
- Nie pozwólcie jej zrobić sobie krzywdy - mruknęłam, wstając. - I
powiedzcie, że jak dobrze pójdzie to jej pochopne postępowanie nie
zlikwiduje nam sznsy na zwycięstwozwycięstwao.
- O czym ty mówisz? - Sptyała ostro Mixi.
- Muszę czegoś spróbować. - Nim dziewczyna zdążyła coś jeszcze
powiedzieć weszłam w stan Kitte kaiho i z olbrzymi prędkością popedziłam
w kierunku, z którego przyszliśmy. Włączyłam Ishiki i sprawdziłam
teren. Na skraju widoczności dostrzegłam przemykające dyskretnie
sylwetki. Uśmiechnęłam się pod nosem. 4.
W kilka sekund byłam już za nimi. Spojrzałam na wychylającą się za kamienice postać.
- Czysto - powiedziała dziewczyna.
- W całym mieście jest brudno jak po apokalipsie - stwierdziłam.
Cała czwórka odwróciła się do mnie i wyraźnie spięła. Unisłam ręce w pokojowym geście.
- Nie chce walczyć, ale zawrzeć z wami sojusz.
(Ktoś z 4? A może ktoś mnie śledził xp?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz