Może i Inoue powinna być speszona albo chociaż czuć się nieswojo, ale
silne zmęczenie nie pozwalało jej na takie „wybryki"... Dziewczyna miała
wrażenie, jakby nie spała przez kilka dni, a jej ciało odmawiało
posłuszeństwa. Bez większych protestów pozwoliła, żeby chłopak wyjął ją z
wanny i położył w łóżku. Położył i... zniknął. Najwyraźniej sobie
poszedł, zresztą, co niby miał tu do roboty? Białowłosa ziewnęła
szeroko, po czym przekręciła się na bok, wtulając w pachnącą świeżością
pościel. Bardzo szybko zapadła w kojącą otchłań snu...
***
Cichy szept. Chichot młodej dziewczyny. Krzyk chłopaka... A później...
Później nie słyszała już nic. Inoue gwałtownie otworzyła powieki.
Obudził ją głośny, wibrujący dźwięk, roznoszący się po budynku. Nękana
koszmarami była wdzięczna losowi za to, że nie musiała dłużej oglądać
scen ze snu. Jej serce biło jak szalone, dłonie były spocone, a każdy
mięsień ciała napięty niczym struna. Dochodziła ósma, a więc Inoue spała
zaledwie godzinę. Na korytarzu słyszała pośpieszne ludzkie kroki.
Białowłosa odrzuciła kołdrę i usiadła na brzegu łóżka. Zdała sobie
sprawę, że jest zupełnie... naga. Czując falę bólu w głowie, jęknęła
cicho. Ubrała się, po czym obmyła twarz zimną wodą. Zaciekawiona hałasem
na korytarzu, otworzyła drzwi i rozejrzała się wokoło. Wiele osób w
szaleńczym tempie wybiegało ze swoich apartamentów i znikało gdzieś za
licznymi zakrętami. Zdziwiona tym widokiem przetarła powieki, chcąc
upewnić się, że to nie był sen. Cóż, na pewno już nie spała,
stwierdziła, czując, jak ktoś uderzył ją podczas biegu i nawet nie
przeprosił. Lekko zirytowana tym faktem podeszła do drzwi mieszkania
Rene, jedynej osoby, jaką tu poznałam. Drzwi rozsunęły się na boki,
ukazując dobrze znane Inoue wnętrze. Białowłosy chłopak właśnie usiłował
założyć spodnie, podskakując śmiesznie. Gdy wreszcie się z nimi uporał,
zdał sobie sprawę z obecności dziewczyny. Falka nie czekając, aż
pytanie cisnące mu się na usta znajdzie ujście, westchnęła i zapytała:
- Mógłbyś mi powiedzieć, gdzie wszyscy tak pędzą? - mruknęła zaspanym głosem.
<Rene?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz