poniedziałek, 29 czerwca 2015

Od Akiry - C.D Grimmjow'a

Spojrzałam na chłopaka, a zaraz potem na małego, czarnego kotka. No tak. Rozczulałam się widząc tego wielkoluda z tak delikatnym stworzonkiem.
-Ej, ej… ten kot zabiera mi posadę… - prychnęłam wchodząc na łóżko na czworaka. Jak piesek normalnie. W dodatku koszulka Grimmjow’a lekko się podwijała pokazując moje zgrabne pośladki.
-Gdzie tam. Ten kotek nie ma takiego ciała jak ty i z pewnością.. – zaciął się w pewnym momencie a ja spojrzałam na niego podejrzliwie. Przeturlałam się w jego stronę i zaraz wlazłam na jego tors.
- No co chciałeś powiedzie? – zapytałam przyglądając mu się. Uśmiechnął się głupkowato i nieco podniósł głowę żeby mieć na mnie lepszy widok. A raczej… w mój dekolt, bo przecież na nim leżałam
-Nic takiego, księżniczko. – zacmokał w powietrze i w tym samym czasie dostał ode mnie lekko w łep. Kotek nie czekając dłużej wszedł sobie na mnie i teraz wyglądało to jak taka gigantyczna kanapka z kotkiem na czele. W sumie to nie za bardzo pasowało mi to, że zamierza położyć się na moich plecach więc bardzo szybko z nich zleciał. – Jesteś taka nieczuła.. – zachichotał niebiesko włosy przewracając się na bok i jednocześnie zrzucając mnie z siebie tak bym wylądowała tuż obok niego na plecach. Nachylił się lekko, ale jak się okazało wcale nie zamierzał mnie pocałować.  – Nie jesteś zmęczona ? Przecież tak narzekałaś, że nóżki cie bolą… - zachichotał i w tym momencie jego łapka powędrowała na moją talię.
-Jestem zmęczona, ale widzę, że się napaliłeś, więc może lepiej nie będę zamykać oczu ? – zaśmiałam się cicho ale ostatecznie przewróciłam go na plecy i za moment wtuliłam się w jego bok.
-Ej… to pójdziesz ze mną na ten bal ? – zapytał jakby bardzo tym zmartwiony. W jednej chwili podniosłam główkę i spojrzałam na niego niemrawo. Ehh.. ten koleś jest dziwny.
-Mam iść z tobą na bal po tym co zrobiłeś jak przyszła Inoue.
-Ej ! Nic takiego nie zrobiłem ! – odpyskował, ale nie brzmiało to jakoś.. specjalnie groźnie, bo więcej się przy tym śmiał. Prychnęłam głośno odklejając się od niego i kładąc na drugi bok z dala od niego- Ej no.. nie uciekaj ode mnie !
-Pf… spadaj..
-Akira ! Przecież…
-Udowodnij mi że jestem ważniejsza… - zerwałam się nagle, przekręciłam i przygwoździłam go do łóżka opierając dłoń obok jego głowy. Teraz nad nim zwisałam. Moje krótkie fioletowe włosy zasłaniały mi kawałek twarzy, ale też zapewne dodawały uroku. – Albo raczej przekonaj mnie do tego bym z tobą poszła.- dotknęłam palcem wskazującym u drugiej ręki jego noska i zjechałam nim na wargi. – Wykaż się Grimmciu..


(Grimmjow ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope