- To zależy. - Zaśmiałam się. - Miałem tylko coś spróbować, ale chyba
tobie się to spodobało. Nawet mogę powiedzieć, że sprawiało ci to
radość. Chociaż... Nie jestem co do tego stuprocentowo pewny, w końcu
jestem tylko psem. - Przewróciłem Artis na kanapie i nachyliłem się nad
nią. - Oczywiste jest to, że odpowiedź 'jest zależna od ciebie. Nie mogę
robić czegoś na co pańcia nie pozwala, jestem tobie całkowicie
podporządkowany. Twa prośba mym rozkazem. Chyba źle zrobiłem, powinienem
polizać, a nie pocałować... Już to poprawiam.
Uśmiechnąłem się szeroko i znacznie zmniejszyłem odległość między
naszymi twarzami. Językiem przejechałem po jej policzku, zaczęła się
śmiać.
- Trochę to łaskocze. - Usmiechała się do mnie.
- Oj tam, przyzwyczaisz się. Możesz zawsze tego zakazać - przybliżyłem
usta do jej ucha, - ale będzie mi wtedy bardzo smutno - szepnąłem. -
Samo całowanie nie jest takie złe.
Zaśmiałem się i cofnąłem się nieco. W końcu jeszcze mnie uderzy i co
będzie? Niezbyt podoba mi się ta myśl, tym bardziej, że ślad może długo
się trzymać. Trącnąłem ją noskiem i podniosłem się z kanapy. Nie za
bardzo wiedziałem czy Is bierze to na poważnie, czy uważa to tylko za
zabawę. Może tak naprawdę nie wie? Do którego momentu będę mógł się
posunąć? Myśląc o tym nie mogłem się zbytnio cieszyć.
- Chcesz cukierka?
Przytaknęła głową, a ja ruszyłem do kuchni. Otwarłem szafkę, w której
trzymałem te słodkości. Wyciągnąłem paczkę cukierków i wróciłem do
salonu. Położyłem na stole to co przyniosłem i spojrzałem na dziewczynę,
która podnosiła się do siadu. Oboje wzięliśmy po cukierku, usiadłem
obok niej. Mimo tego wszystkiego, byłem zadowolony.
- Artiś, mógłbym cię o coś zapytać?
- Raczej tak, w końcu to tylko pytanie.
Usłyszałem jak przegryza "resztki" cukierka. Uśmiechnąłem i przytuliłem
do siebie dziewczynę tak by mogła spojrzeć mi w oczka. Złapałem łapkami
za jej koszulkę, którą powoli zacząłem podwijać do góry. Robiłem to w
tempie ślimaka, w końcu mogłaby sobie tego nie życzyć i zmusiłaby mnie
do zaprzestania zanim stanie się "coś gorszego".
- Chciałabyś "to" zrobić? Oczywiście inne to niż wcześniej. "To" dzięki czemu staniemy się bliższymi przyjaciółmi...
Artis?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz