sobota, 7 lutego 2015

Od Deak'a - C.D Akiny

Spojrzałem na dziewczynę, cały czas się śmiałem. Nie mogłem uwierzyć w to co powiedziała. Ja i kapitan? Otwarłem drzwi pokoju na roścież i zaprosiłem Akinę do środka. Weszła od razu, pokazałem jej gdzie może sobie usiąść. Postawiłem dwie szklanki na blacie i zacząłem gotować wodę. Zrobię jej herbatkę, a przy okazji się z nią napiję. Nie myślałem, że ktoś może mieszkać obok mnie. No nic, ucieszyłem się, że mam gościa. Bywa tutaj nudno... Po chwili woda zagotowała się, spokojnie nalałem wody do obu szklanek. Uśmiechnąłem sie do dziewczyny i podałem jej herbatkę. Później cofnąłem się do tyłu i wziąłem łyka gorącej herbaty. Dokładnie przyglądałem się Akinie, ona była za bardzo skupiona na herbacie. Prawie bym zapomniał, odwróciłem się i sięgnąłem do szafki. Wyciągnąłem cukier, może słodzi herbatę. Zastanawiały mnie te krzyki, o których mówiła. Usiadłem obok niej, miałem już dość tego stania.
-Chcesz coś jeszcze do herbaty, jakieś ciastko czy co, sa?-zapytałem.
Zaczęła przecząco kręcić głową, a potem rozejrzała się po pokoju. Nie miałem dużego syfu. Nie szczególnie przepadam za sprzątaniem, ale bałaganiarzem nie jestem, no przynajmniej nie aż takim. Kiedy wypiłem połowę herbaty, odsunąłem szklankę na bok. Oparłem głowę o ręce. Patrzyłem się na czajnik, od czasu do czasu zerkałem na Akinę. Pewnie niedawno wstała, a jeśli to prawda to ja jej zazdroszczę.
-Nie sądzę, że wyglądam jak jakiś kapitan czy coś takiego-powiedziałem.
-Hę?-spojrzała na mnie.
-Nie wyglądam jak jakiś kapitan-cicho się zaśmiałem.-A jeśli nawet to nie chciałbym by tak ktoś się zachowywał w stosunku do mnie.
Oparłem już głowę o jedną rękę, drugą przyłożyłem do prawego oka. Sam czasami zastanawiałem się dlaczego ją noszę. Jestem pewien, że nie ma to nic wspólnego z jego uszkodzeniem. Odwróciłem się w jej stronę, skończyła już pić herbatę. Czym ją by tu teraz zająć? Zaproponowałem oglądanie telewizji, chyba się jej nie śpieszyło do domu skoro się zgodziła. Wstałem z krzesła i poszedłem do następnego pomieszczenia. Wziąłem pilota, a później usiadłem na kanapie. Zacząłem skakać po programach. W końcu zatrzymałem się na jakimś filmie o chłopcu, który pragnął pomagać potrzebującym. Rozejrzałem się po pokoju, a później uśmiechnąłem się do Akiny.
-Jak coś to czuj się jak u siebie. Jakbyś chciała do łazienki to jest ona tam-wskazałem palcem drzwi.-Tam ten pokój... Nie wchodź do niego, nic tam ciekawego nie ma-zaśmiałem się.-Tak sobie myślę... Skoro jesteś moją sąsiadką i aktualnie przebywasz u mnie, może opowiedziałabyś mi coś o sobie...

Akina?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope