Pozbierałem się ze schodów, nawet nie wiem skąd tam się wziąłem. Ta
dziewczyna, Mamiko jej było? Dałem jej nóż, cho.lera. Miałem nadzieję,
że go sobie nie wzięła. Usiadłem po turecku na schodach i zacząłem
przyglądać się jakiejś nowej istotce, które z lekkim przerażeniem się na
mnie patrzyła.
- Aki? - spytała, na co ja się wzdrygnąłem
Skąd ona zna moje imię? Czyżby ten dzieciaczek się jej przedstawił? Co
mam wreszcie zrobić, aby wykurzyć go. Głupi dzieciak, z którym muszę
dzielić to ciało. Zrzuciłem z głowy kaptur i przeczesałem palcami swoje
włosy, następnie przetarłem swoje oczy i ziewnąłem. Skierowałem
ponownie wzrok na dziewczynę, na co ta się wzdrygnęła.
- Jak masz na imię? - syknąłem podnosząc się z ziemi
- Rozalie ... mów mi Rosie. ... - przerwałem jej gestem ręki
- A więc Rosie, poznałaś miłego Aki'ego, prawda? Lepiej się trzymaj ode
mnie z daleka jeśli chcesz żyć - wygiołem głowę w nienaturalny sposób i
się do niej wyszczerzyłem - Dobranoc ... pchły na noc, karaluchy pod
poduchy, a szczypawki do zabawki. Aaa kotki dwa, szare bure, oby dwa -
zacząłem śpiewać wszelkie kołysanki jakie przyszły mi do głowy i
ruszyłem w kierunku swojego pokoju bujając się z prawa na lewo -
Wyczuwam od ciebie strach, kolejna osoba, którą kocham. Momo mówiłem,
nie bądź zazdrosny! - utuliłem pluszaka - Odwiedzimy może ją w nocy -
powiedziałem ciszej do Momo i wlazłem do swojego pokoju
Zamykając drzwi poślizgnąłem się i wylądowałem na stole. Źrenice lekko
zmalały, a ja poderwałem się szybko i zacząłem się rozglądać. Rosie mnie
tu przyniosła? Wywaliłem się na schodach, prawda? Otworzyłem drzwi i
wybiegłem na zewnątrz.
- Rosie! - zawołałem, a dziewczyna odwróciła się w moją stronę trzymając
się poręczy schodów - Rosie nie idź jeszcze, opowiedz mi bajkę! -
złapałem ją za rękę i zacząłem ciągnąć do pokoju
Przez chwilę widziałem wahanie dziewczyny, aż dając znak, że się zgadza
kiwając głową weszła do ... mojego pokoju? Chyba tak, wyglądał jakoś
znajomo. Podszedłem do dzbanka z wodą i nalałem sobie do szklanki wodę,
następnie trzymając w rękach napój wszedłem do sypialni ciągnąc za sobą
dziewczynę. Położyłem szklankę na nocnej szafce i wskoczyłem do łóżka.
- Opowiadaj bajkę! Opowiadaj! - zawołałem wygodnie układając się na
łóżku - Trudno mi będzie się tu przystosować ... - szepnąłem - Rosie,
coś się stało? Masz dziwny wyraz twarzy ...
Dziewczyna zaprzeczyła kiwnięciem głowy i po chwili weszła do sypialni. Usiadła na brzegu łóżka, a ja złapałem ją za ramie.
- Połóż się obok mnie, proszę! - uśmiechnąłem się do niej
< ululaj dzieciaczka >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz