Od razu po
ty jak zakończyło się BG skierowałam się do swojego apartamentu. W sumie to
chyba było jedno z najluźniejszych. Nie musiałam się fajtować z Heaven’em. O
tyle dobrze. Bo pewnie teraz nie było by tak ciekawie. Jego umiejętności się
dość dużo podniosły. Westchnęłam zmęczona i zamknęłam za sobą drzwi. Kurcze
teraz chciałabym najbardziej położyć się i spać. Chociaż nie.. lepszym pomysłem
będzie zatruwanie życia Grimmjow’owi. To dodało mi nieco więcej siły na tyle by
wykąpać się, przebrać i wyparować do pokoju niebieskiego chłopaczka. Nie
pukając weszłam sobie do domku. Zatrzasnęłam drzwi i pierwsze co zobaczyłam to
zszokowany chłopak. Stał sobie na środku i chyba chciał coś powiedzieć, ale za
nim to zrobił, podeszłam i oparłam się o jego klatkę piersiową, jednocześnie
zamykając oczy.
-Akira…? –
zerknął na mnie i podtrzymał mnie tak bym nie upadła na podłogę. Nie miałam
kompletnie mocy, żeby trzymać się na własnych nogach.
-Jestem
zmęczona… - westchnęłam cicho i popchnęłam go na kanapę, która stała zaraz za
nim. Usiadłam mu na kolanach i wcale nie zamierzałam z nich złazić. Nie dość że
był taki cieplutki to jeszcze wygodny. Dłońmi złapałam lekko za materiał jego
koszulki a potem wtuliłam się w jego tors. Jakoś specjalnie nie protestował, a
z jego ust wyszedł tylko cichy chichot. Może jednak nie zależy mu tylko na moim
ciele ? Ciul wie… nie interesuje mnie to w danym momencie.
-Masz mokre
włosy… od czego ?
-Kąpałam
się.. – westchnęłam i od razu po tym ziewnęłam przeciągle.
-Ooo…. Jak mogłaś.
Nie zawołałaś mnie.
-Oczywiście
! Będę się darła z piętra niżej : Grimmjow chodź bo idę się k…. – i za nim
dokończyłam , chłopak chyba już nie wytrzymał mojego biadolenia od rzeczy i
pocałował mnie. Tym czasem gdy trwaliśmy w bardzo namiętnym pocałunku ktoś
wszedł do niego do apartamentu. Wszedł i chyba nie zamierzał zagłębiać się
dalej jak nas zobaczył. Przez to wszystko Grimmjow odsunął się ode mnie i
zerknął w stronę drzwi. Nie wykazywałam zadowolenia z tego względu no ale ok.
-Przepraszam
! Nie chciałam wam przeszkadzać ! – powiedziała dziewczyna zasłaniając sobie
oczy. Jak takie malutkie dziecko widzące całujących się rodziców.
-Nie
przeszkadzasz… - westchnęłam zrezygnowana – Ja miałam iść spać, a temu łosiowi
tylko jedno w głowie. – prychnęłam jak to zawsze ja i znów przymknęłam oczy
wtulając się w chłopaka. –Nawet jeśli chciałbyś mnie teraz zrzucić to nie
próbuj tego robić, bo zginiesz śmiercią tragiczną.. – mruknęłam
( Grimm,
Inoue ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz