Spojrzałam
na tego chłopaka jak na kompletnego półgłówka. Robi sobie co chce, mówi co
chce, a potem nadużywa słów, których nie powinien. Eh… widzę że jednak
większość Naturalnych Arcan to osoby, które trzeba ułożyć jak francuskie
pieski. Jakbym się nim zajęła to by chodził jak włoski zegarek.
-Pfff..
żartujesz chyba. Za wysokie progi na twoje krótkie nogi, kuzko. – mruknąłem już
niewzruszona totalnie jego wcześniejsza postawą. Odwróciłam się do niego tyłem
i ruszyłam powolnym krokiem w swoją stronę. Jakby tak na niego nie spojrzeć to
był całkiem przystojny…(Jakby mnie teraz Heaven usłyszał, to by mnie
poćwiartował, zakopał, odkopał a potem jeszcze raz poćwiartował).
-Czy to ze
względu na twoją wysoką pozycje ? Jesteś tak samo płytka jak reszta Sigm ? –
wykrzyczał za mną, ale ani mu się śniło, żeby się za mną ruszyć. Momentalnie stanęłam w miejscu. Zerknęłam na
siwka przez ramię i uniosłam kącik ust. Ten tajemniczy uśmiech musiał coś
oznaczać.
-Czy
kiedykolwiek miałeś kontakt z Sigmą ? –zapytałam wracając się i tym razem
patrząc na niego tak jakbym normalnie chciała go zabić. Ah. Kiedy Vanilla jest
zła-zabija wzrokiem.
-Nie. –
odpowiedział bardzo krotko i zwięźle po czym wzruszył ramionami jak gdyby nigdy
nic.
-Tak więc
nie oceniaj nas po tym jakie mamy umiejętności. Bo nie wszyscy unoszą się
chwałą. Jednak że my znamy swoje miejsce, które jest wysoko ponad wami… Naturalnymi
Arcanami. Dlaczego niby więc mamy się tym nie chwalić ? Może po prostu jesteś
zazdrosny, że dziewczyna stojąca przed tobą mogłaby cie powalić jednym palcem,
Demonie ? – złapałam go za kołnierzyk koszulki i ściągnęłam do parteru (co jak
co, ale byłam od niego niższa). Zerknął w moje niebieskie tęczówki i jakby nachwalę
się w nie zapatrzył. Teraz nie były tak spokojne i bez uczuć jak zawsze. Można
w nich było dostrzec jak bardzo pałam złością do ludzi, którzy mają o nas takie
„obszerne” mniemanie. Odetchnęłam cicho i puściłam Dante.
-Zazdrosny…
-Milcz. I na
przyszły raz wymyśl lepszy sposób zapraszania kobiety na bal, jeśli choć trochę
zależy ci na tym by z tobą poszła. Właściwie niby … podaj mi jeden argument
dlaczego to ty miałbyś być moim parterem ?
(Dante ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz