środa, 5 sierpnia 2015

Od Cinii - C.D Riuki'ego


Przez chwilę patrzyłam się na niego pustym wzrokiem który kompletnie nic nie wyrażał, dopiero po chwili wybuchnęłam głośnym śmiechem. On to jednak jest zabawny i niech nawet nie zaprzecza.
 - Riuki, ty byś mnie nie zgwałcił, od tego zacznijmy... ty się nie dajesz namówić po dobroci, a żeby ci jeszcze samo przyszło do głowy...
 - Jak się naczekasz i zniecierpliwisz, to będą lepsze doznania - uśmiechnął się głupkowato.
Pokręciłam głową z niedowierzaniem, że też słyszę te słowa od Riuki'ego który zwykle by na mnie warknął. Ech on faktycznie zaczyna się zmieniać...
 - To jak to jest? Czemu się wzdrygasz? - zmrużył swoje zdrowe oczko.
Wzruszyłam ramionami, raczej się go nie boję chociaż z początku po tym jak prawie mnie zagryzł się bałam, teraz mi przeszło. No i kiedy go ledwo znałam, to też było dziwne uczucie... zakradłam się do kogoś z zamiarem podeberwowania a tu niespodzianka. Zaatakował mnie "krwiopijca".
 - Po prostu lubię twój dotyk - uśmiechnęłam się bo taka była prawda, mało kto potrafił wywrzeć na mnie takie wrażenie samym dotykiem.
Riuki westchnął i zagłębił się w oparciu kanapy, zlazłam więc z jego kolan i położyłam się po przeciwległej stronie. Spojrzałam ukradkiem w stronę rozwalonych drzwi, denerwował mnie ten widok. Jakby przeszło tędy tornado. No w sumie można powiedzieć, że to coś w tym rodzaju.
 - Nie lubię twojej siostry - zaczęłam marszcząc czoło.
 - Zauważyłem...
 - Ale nie dlatego, że zdemolowała apartament i cię zraniła... chociaż nie, za to drugie najbardziej ją nie lubię. No ale jakby na to nie spojrzeć, popsuła mi też plany związane z Tobą.
Riuki podparł się na zdrowym ramieniu i spojrzał na mnie z zaciekawieniem. Musiałam wyglądać jak jakiś psychol z tym swoim szerokim uśmieszkiem i cichym chichotem.
 - Taa? A jakie ty niby miałaś plany? - przekręcił główkę a jego biała grzywka opadła na jego zabandażowane oczko.
 - Żadne...
 - Serio, słabo ci idzie kłamanie. No może ja bym cię nie zgwałcił, ale nie koniecznie ty jesteś taka grzeczna. - zaśmiał się.
Ta jasne, bo bym mu niby dała radę. Nawet tą jedną ręką by mnie unieszkodliwił, patyczak... Poza tym jakby to wyglądało, dziewczyna molestująca faceta, chociaż coś w tym jest. No ale wrócimy do tego, jak mu rączka wyzdrowieje, na razie nie ma nawet co go denerwować.
 - Ta, to moje skryte marzenie, zgwałcić cię. - przewróciłam oczyma.
 - Wiem o tym...
Posłałam mu groźne spojrzenie jednak po chwili również się uśmiechnęłam. Zboczeniec.
 - Hmmm twoja siostrzyczka powiedziała coś w rodzaju, że dziwi się, że ktoś taki jak ja jest z kimś takim jak ty... w sumie to nie jesteś jakiś specjalnie paskudny, żebym mogła narzekać...
Tym razem to on spojrzał na mnie tak, jakby mnie miał zamordować. Parsknęłam śmiechem i pochyliłam się nad nim. O co się tak znowu bulwersuje.

(Riuki? Szorki że takie krótkie ale się spieszę XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope