-… z tą nudą. – dokończyła dziewczyna spoglądając na mnie z pod siwej grzywki. Chyba zauważyła, że nie za bardzo wiem o co jej chodzi.
-Aaaa… o to ci chodzi. – uśmiechnęłam się delikatnie i zaraz spojrzałam książkę, którą przed chwilą wzięłam z regału mając nadzieje że mnie wciągnie [tak się nie stało] – No cóż… nie jestem najlepsza w w wymyślaniu zajęć, ale… na razie widzi mi się iść stąd puki tu jeszcze nie pozasypiałyśmy.. – oznajmiłam za raz wstając od stołu. Skierowałam się do półki na której wcześniej leżała oto ta książka. Odłożyłam ją i pociągnęłam dziewczynę za sobą do wyjścia. Rozejrzałam się dookoła. Nikogo specjalnego nie było więc co my tu możemy robić.
[…]
Tia myślałam nad tym pomysłem tak długo że w końcu nic nie wymyśliłam. Tak więc tez poszłyśmy na salę treningową. No bo co zrobić ? Przynajmniej możemy poudawać że ćwiczymy i ewentualnie ponabijać się z innych. Tak też więc zrobiłyśmy. Na początku tylko opadałyśmy sytuację, a gdy obrałyśmy sobie doskonały cel ….
-Dzieńdoberek ! – usłyszałam za sobą bardzo rezolutny głos, jakby dziecka, ale jednak nie. Odwróciłam się raptownie i spojrzałam lekko zaskoczona na zielonowłosego chłopaka. Jezu… straszny. Sakura chyba stwierdziła to samo bo aż się do mnie przykleiła.- Oj nie bójcie się mnie jestem całkiem… niegroźny….
-Oczywiście niegroźny… połykasz w całości ? – za pytałam odsuwając się o krok a dziewczyna za moment zrobiła to samo co ja
( Nyar / Sakura ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz