piątek, 20 lutego 2015

Od Riuki'ego - C.D Futaby

Zasnęła ? Naprawdę ? Dlaczego ja zostałem w to wszystko wciągnięty ? Gdyby ona po prostu do mnie nie przyszła nie musiałbym się teraz o nią martwić. Teraz pytanie czy ja na prawdę potrafię się o kogoś martwić. Przecież ja nie potrafię czuć, a tym bardziej współczuć czy przejmować się czymś nieszczęściem. Niestety moja duma i honor zawsze pozostawały najważniejsze tak więc musiałem jakoś spłacić ten niby dług. Miejmy nadzieje że nigdy więcej nie będę miał z niczym tego typu do czynienia. W pewnym sensie mogłem zrozumieć dlaczego mnie tu zamknęli, ale….. nie mogłem pojąć tego, że oni potrafili zamykać tu nawet takich ludzi jak ona. Nie żebym ją oceniał, ale jak dla mnie jest ona całkowicie nieszkodliwa i na dobrą sprawę pewnie nigdy nie użyła swojej Arcany po za murami tego budynku. Nie było potrzeby trzymać jej tutaj. Dobra tam… dosyć tych rozważań, niech sobie robią co chcą i mnie w to więcej nie mieszają. Odetchnąłem głęboko i za raz wziąłem śpiącą dziewczynę ręce. Eh niech to się szybko zakończy proszę.
Wyszedłem stamtąd i skierowałem się do swojego pokoju. Jak taki prawdziwy pedofil no słowo daje. Położyłem ją u siebie na łóżku a sam za raz usiadłem sobie w salonie. Czekałem aż się obudzi. Pewnie mnie za to zabije. Nie chciałem źle…. Po prostu nie wiem co robić żeby było dobrze, bo i tak zazwyczaj mi nie wychodzi więc po co próbować.
[…]
Przy tym czekaniu tak na nią [sam nie wiem czemu tam czekałem, czasami jestem dziwny] po prostu zasnąłem.  Nie wiem kiedy się obudziłem, jaka była pora dnia, ale pewne było to że za raz dostanę w łeb go dziewczyna stała nade mną i wpatrywała się. Otworzyłem niemrawo oczka tak do połowy i zerknąłem na nią. Miała duże oczka. Zupełnie inne niż moje. W porównaniu z moimi spiczastymi ona miała je całkowicie okrągłe.
-Czego ? Nie dosyć że musiałem cie tutaj przywlec to teraz patrzysz na mnie jakbyś chciała mnie zabić.. – warknąłem siadając i poprawiając opaskę.


( Futaba ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope