-
Co ty na to, by wpaść do mnie i jeszcze trochę porozmawiać? Przydało by
się raczej znać swoich sąsiadów. - Odparł Junsu szeroko się szczerząc. W
zasadzie to nie taki głupi pomysł. Choć i tak nie lubię towarzystwa to
ten chłopak wydawał się być miły. Uśmiechnąłem się niemrawo i w geście
zgody skinąłem głową.
- Hm... - mruknął chłopak nad czymś się zastanawiając. Ja tylko spojrzałem na niego i przekręciłem pytająco głowę na bok.
-
No bo... jeszcze nie jest dane znać mi twoje imię - podrapał się w tył
głowy szatyn. Powiedziałem mu gestem, że powiem mu na miejscu.
Chłopak
po prowadził mnie do swojego pokoju, z tego co widziałem nie był on
daleko od mojego. Gdy tylko otworzył drzwi dało się zauważyć masę
instrumentów. Ponownie spytałem gestem czy gra, wiem głupie pytanie.
-
To, że gram to chyba wiesz - zaśmiał się. Poprawiłem pytanie i znów
spytałem czy gra na tym wszystkim co ma czy tylko na nielicznych
instrumentach.
-
Hm... no powiedzmy, że tak, ale moim ulubionym to chyba będzie gitara,
najlepiej mi się na niej gra. Rozgość się - powiedział miłym głosem po
czym gdzieś zniknął. Jeszcze chwilę przypatrywałem się instrumentom po
czym usiadłem wygodnie na sofie.
<Junsu? brak pomysłów>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz