Obróciłam się w kierunku męskiego
głosu. Przybrałam tę samą pozę co facet dodatkowo przekręcając
głowę na bok. Zlustrowałam go sobie całego, żeby następnie
zwrócić uwagę jego niesamowity wygląd oraz to, że widać iż ma
kaca.
-Aż tak strasznie po mnie widać? Nooo
nie spodziewałem się – odparł całkiem szybko, nie spodziewałam
się tak szybkiej riposty – Poza tym..To nie ja stoję w samym
staniku i krótkich spodenkach – trafnie zauważył cwaniaczek
jeden.
-Pomyślałam..A co się będę skoro
jestem sama, a ponadto jest mi przynajmniej chłodniej niż jakbym
była w jakiejś bluzie lub koszulce nieprzepuszczającej powietrza.
Zauważyłam,że tak jak i ja jakieś cztery minuty temu obejrzał
mnie od stóp do głowy natrafiając na przepiękny uśmiech mówiący
„widziałam to”. Od razu skrzywił się niesamowicie i podszedł
ponownie do worka, najwyraźniej niezainteresowany dalszą rozmową
ze mną.
-Wiesz, poszłabym z tobą się napić
gdybyś chciał – podeszłam bliżej niego. Zaczął uderzać z
pełną siłą w worek wyżywając się za wszystkie czasy.
Przynajmniej tak to wyglądało. Gdy worek zbliżył się do mnie aż
za bardzo, zatrzymałam go jedną ręką nawet nie drgając tak jak
to by było w przypadku zwykłej „marnej dziewczynki”. Wtedy też
spojrzał na mnie nieco bardziej trzeźwo.
-Masz na imię Rick,prawda? - zapytałam
z uśmieszkiem podnosząc głowę nieco do góry, no bo w końcu
takie chodzące wieżowce nie zdarzając się często – Właściwie
to czemu Set..Mógłbyś zapoznać się z Anubisem..Hah – zaśmiałam
się patrząc mu prosto w oczy, widząc że jakoś specjalnie go to
nie rozbawiło przekręciłam głowę w lewo wydymając usta do
przodu – Co z ciebie taki smutas..Nie poruchałeś ostatnio czy jak
? - złapałam go za ramiona stając na palcach, żeby choć trochę
dorównywać mu wzrostu.
-Ja mam na imię Rena, ale jak chcesz
to mów mi Reira..Wybór należy do ciebie – odsuwając się
podałam mu rękę i skłoniłam się patrząc przez cały czas mu w
oczy – Powiem ci, że ten rękaw robi wrażenie..A dodatkowo masz
naprawdę piękne oczy, czuję się jak nad morzem – zaśmiałam
się – To jak, idziemy gdzieś potem? - zapytałam poszerzając
nieco uśmieszek. Nie czekając dłużej na odpowiedź poszłam ubrać
moją piękną koszulę i przebrać krótkie spodenki na dłuższe w
czarno-czerwoną kratę i założyć trampki.
-Ja jestem gotowa panie Surferze,
jeszcze pan – zażartowałam podchodząc do niego bliżej – Może
zabarwię twój szarobury świat? Hm?
(Kolorowo będzie czy nie będzie?
Rickuś? Dropsiś xD? Potem będzie dłuższe)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz