No nie powiem bo zachowanie chłopaka nieco mnie zadziwiło,
no ale nie ukrywajmy, ze tak naprawdę to chciałam sprawdzić jak długo wytrzyma
bez dotykania mnie i ile powstrzyma się od tego by mnie rozebrać. Hazuka coraz
bardziej się do mnie zbliżał, ja natomiast spokojnie sobie siedziałam i
czekałam na jego dalsze działania.
-Coś zrobił się taki śmiały ? – zaśmiałam się cicho, ale
dość kusząco. Nie odpowiedział, w takim razie troszeczkę nagniemy zasady.
Przewróciłam go na łóżko dosyć brutalnie i przyparłam jedną ręką. Następnie
bardzo szybciutko nałożyłam majteczki usiadłam na nim okrakiem. Ponownie.-…. I delikatny…
- zamruczałam, a on westchnął. To było takie piękne. Pochyliłam się nad nim i
cmoknęłam go w policzek. Położyłam ręce tak żeby delikatnie go obejmowały a
głowę ułożyłam na jego klatce piersiowej. Haru nie za długo wytrzymał trzymając
łapy z dala ode mnie, tak więc podniósł je i położył na moich pośladkach. W
końcu leżałam teraz na nim no nie ? Zamruczałam i zacisnęłam delikatnie wargi
na płatku jego ucha.- Ja się nie proszę. To ty tego chcesz… choć jeszcze za
mało …. – teraz mój język zahaczył o jego szyję. Czułam też jak jego dłonie
zaciskając się na moich pośladkach. Chłopak posadził mnie na swoich biodrach
nie przyjmując sprzeciwu i delikatnie podniósł tak by jego głowa teraz była
przy moim brzuchu. Przejechał trochę wyżej zatrzymał się dopiero na moim dużym dekolcie.
– Haru… - szepnęłam uwodzicielsko – Co chcesz ze mną zrobić ? – udałam takie
niewiniątko. Taką przestraszoną owieczkę. Chłopak podniósł oczy wyraźnie
zauroczony moją słodziutką postawą. – Zboczeńcu… powiedz mi czego chcesz… -
dotknęłam delikatnie jego nosa…
( Haruka ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz