poniedziałek, 30 marca 2015

[Team 1] Od Riuki'ego - C.D Cinii

Jakoś nie specjalnie zwracałem teraz uwagę na Cinie. Jak sobie za mną szła to niech sobie idzie tylko co jej to da? A no tak przecież jest 'w mojej obecności'. Czy wszystkie zakochane dziewczyny tak się zachowują? Może to ja po prostu jestem dziwny (Cinia by pewnie tak to ujęła), albo poprostu trafiłem na jakiś niedorobiony produkt (to już bardziej mój tok myślenia).
Szliśmy tak jeszcze dobr. parę metrów. Nie odłączyłem się od reszty przecież żeby teraz siedzieć na dupie, no nie? Nie no dobra w sumie to liczyłem na to że ktoś sam do nas przyjdzie. Wszedłem do jakiegoś budynku przez duże, wybite okno. To chyba miała być imitacja jakiegoś sklepu, a przynajmniej na to wskazywało. Dziewczyna nie mogła przecież poczekać na zewnątrz i już za raz stanęła obok mnie. Spojrzałem na nią kontem oka, a następnie rozejrzałem się po dużym pomieszczeniu.
- Nie chce mi się tyle łazić...-wymamrotałem. Podszedłem do ściany na której właśnie było to wielkie okno przez które wskoczyliśmy i usiadłem zaraz przy niej. Oparłem się najpierw plecami, potem głową i na koniec przymknąłem oczy.
-Yuki...-nie mogła wytrzymać i właśnie w tym momencie usiadła mi na kolanach- Czy gdyby mnie tu teraz nie było to napiłbyś.... Się krwi innej dziewczyny....? - szepnęła opuszczając wzrok. Aż otworzyłem oczy. Po kilku minutach zacząłem się śmiać jak głupi. Nawet sam nie wiem z czego. A może wiem tylko.... Nie chce powiedzieć? - No debilu! Serio py....
-Nie.-odpowiedziałem szybko żeby nie spotkać się tylko z jej łapką.Była tym wyraźnie zaskoczona.- Nie ufasz mi... - Westchnąłem cicho. Wpatrywała się jak w obrazek. Bo zaraz się zarumienię.
- To nie tak...
-Jassssne....raz mówisz że znajdziesz sobie innego.... Potem podejrzewasz mnie o 'zdradę'....
Cinia szybko zatkała mi usta.
-Tak nie jest! - Krzyknęła, a ja od razu widząc jej reakcję odwróciłem głowę tak żeby włosy zasłaniały mi oczy.- Riu...
Pociagnąłem ja tak żebynoparła się o mój tors i zakryłem jej usta. Ktoś tam szedł na zewnątrz...

(Cinia, kto tam idzie zła kobieto?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope