środa, 11 lutego 2015

Od Misaki - C.D Shin'a

- Nie, nie mam... - odpowiedziałam Shinowi czerwieniąc się dość mocno. - Po prostu... nikt mi tak jeszcze nie powiedział...
Poszliśmy dalej, Shin cały czas na mnie zerkał. Gdy już się tak nie czerwieniłam, powiedziałam:
- Jesteś naprawdę bardzo miły... Jeszcze nikogo takiego nie spotkałam...
Uśmiechnęłam się do niego przyjaźnie. Gdy się odwrócił, też się uśmiechnął.
- Dzięki... - odpowiedział przybliżając się trochę. Przypadkiem nasze ręce się zetknęły, więc zaczęłam się rumienić trochę mocniej. Nie odsuwałam się od niego jednak, czułam się już z nim lepiej, niż chwilę temu. Po kilkunastu minutach takiego chodzenia powiedziałam:
- Może o czymś porozmawiamy...
- A o czym chcesz? - zapytał.
- Szczerze... Liczyłam na twój pomysł... - powiedziałam. - Nie umiem wybierać tematu rozmów.
- Ja pomysłu nie mam teraz, ty coś wymyśl - roześmiał się.
- Czyli w ciągu najbliższego roku nie porozmawiamy - zachichotałam, jednak trwało to krótko.
Szliśmy dalej ładną aleją z dużą ilością kwiatów. Były piękne... Tyle kolorów... Spojrzałam też na chłopaka. Nawet mu było ładnie w tym, co nosił. Nie każdemu takie rzeczy pasują... Ale Shin wyglądał w tym naprawdę ślicznie. Jednak nawet to nie dodało mi za bardzo śmiałości do rozmowy z nim. Jednak czułam, że za niedługo, a może i jeszcze dzisiaj, będę z nim rozmawiać bez oporów... Chwilę później zdjęłam z głowy jego wianek.
- Proszę... - rumieniąc się oddałam jego własność.

<Shin?>
Layout by Hope