niedziela, 19 kwietnia 2015

Od Rene - Do Aki'ego [Pojedynki]

Pojedynek? Za Riuki'ego?! No do ciasnej dziury! Co to ma znaczyć?!
- Rozumiem,że to tak na powitanie - przeczesałem włosy z uśmieszkiem. Naukowiec wgapiał się we mnie przez te swoje grube bryle, usłyszałem od niego tylko takie bezpłodne "Tak". Potem nastąpiła chwila ciszy i nagle powiedział, że mam wyjść. Wykonałem polecenie posłusznie i ruszyłem do swojego pokoju. Gdy przyszedłem do swojego pokoju od razu podszedłem do terrarium Atherisa. Wyciągnąłem węża ze środka, a potem oplotłem na dłoni. Podniosłem ją do ust,a potem spojrzałem wężu prosto w oczy. Wysunął różowy język badając powietrze. Dotknął przy okazji mojego nosa. Uśmiechnąłem się szeroko, niczym dziecko widzące nową zabawkę. Klapnąłem w fotelu i zacząłem bawić się z wężem, tak jak to możliwe z wężem :'). Po dłuższym czasie spędzonym na obmyślaniu sposoby działa postanowiłem, że przywołam kilka duchów. Odłożyłem więc Atherisa na drzewo i usiadłem na podłodze po turecku. Zamknąłem oczy zaczynając szeptać niezrozumiałe słowa.[...]
Gdy otworzyłem oczy od razu oślepiło mnie światło. Zakryłem zmrużone oczy ręką i podniosłem się do góry. Przyzwyczaiłem się do jasnego pomieszczenia. Zsunąłem nogi z tego mebla przypominającego łóżko i podniosłem zadek do góry. Wyszeptałem kilka słówek i po chwili miałem już parę rogów na czole. Gdy opuściłem kolejne drzwi zobaczyłem wielką arenę. Wyglądała  jak koloseum. Mnóstwo miejsc siedzących , akurat dla całego ośrodka i jeszcze tak jakby pewne pomieszczenie dla jury. Koloseum przerobione tak, by pasowało do wszystkich tych nowoczesnych budynków i technologi jaka się rozwinęła. No nieźle. Była w kształcie koła ? (jajka, hihi). Tam, gdzie miałem zmierzyć się z tym małym knypkiem był tylko piach. Suchy piach, jak na plaży, tylko brak... wody.Kurde a miałem skrytą nadzieję, ze się popluskam z kaczuszkami. Nie zobaczyłem żadnej żywej duszy.. Martwej zresztą też nie widziałem, ale to tylko taki szczególik. Wymamrotałem imiona jednego z Oni. Obok mnie pojawiła się ponętna, młoda kobieta. Od razu przywarła do mnie ciałem okrytym tylko zwiewną halką. Spojrzałem na nią kątem oka.
- To z kim mam dzisiaj zmierzyć? - wyszeptała mi do ucha.
- Jak na razie nikogo nie widzę, ale bądź w pogotowiu - mruknąłem opanowanym tonem. Zupełnie jakbym nie był sobą. Po chwili z drugiej strony pojawił się mężczyzna, tym razem ubrany mniej skąpo.
- A ja? - zapytał z założonymi rękami na piersi, zupełnie nie wyglądał jak przygotowany do walki.
- Tak samo jak Hachi - uśmiechnąłem się ukazując moje nieco bardziej wydłużone kły - Musicie mieć się na baczności.. Nie ignorujcie go - poradziłem. Przez ten czas, gdy czekałem na tego dzieciaka zdążyłem skomunikować się z innymi demonami opracować jakiś plan działania. Wreszcie wyszedł na Arenę, podniosłem się z ziemi i otrzepałem z kurzu. Wyszedłem bardziej na środek. Byłem zdecydowanie wyższy od niego, wyglądał na calkiem wyluzowanego. Zresztą ja też się nie denerwowałem. Miałem ochotę go zignorować, ale zazwyczaj ktoś tak niewinnie wyglądający okazuje się być maszynką do zabijania (Doświadczenie :')). Uśmiechnąłem się do niego, zrobił to samo w moim kierunku.
- Zaczynamy czy może jeszcze będziemy pili herbatę? - zapytałem przekręcając głowę w prawo.
- Moglibyśmy zrobić sobie podwieczorek - podniósł wesoło ręce do góry - Ale jak trzeba to trzeba - obdarzył mnie widokiem swoich białych ząbków w czasie uśmiechu. Wyszeptałem kilka słów i już po chwili obok mnie pojawiła się kobieta z wcześniej, a z drugiej strony mężczyzna.
- Teh i zi - mruknąłem wystawiając rękę w prawo. Mężczyzna przybrał formę czarnego berdyszu, biła od niego łuna tego samego koloru. Aki ułożył swojego pluszaka na ziemi. Ten wstał i wyglądało na to,że się na mnie popatrzył. Duch był gotowy do ataku zresztą tak jak ja. Czekaliśmy na pierwszy ruch przeciwnika.
(Aki?)
~Dzięki Paulinko :*

Od Azusy - Do Haruki

No tak. Przetransportowali mnie już do tego ośrodka, pokazali gdzie będę sobie mieszkał i co dalej ? Tak po prostu mnie będą tutaj trzymali ? No spoko. Żaden problem. Chociaż może zdało by się rozejrzeć nieco po domku i ogólnie, poznać sąsiadów. Ta ostatnia opcja chyba najbardziej mi się podobała ze wszystkich. Będę miał się nad kim znęcać przez najbliższe dwadzieścia lat jak nie więcej.
W tym apartamencie właściwie było wszystko czego potrzeba normalnemu człowiekowi. Najlepsze w tym wszystkim było to, ze prawie wszystkie sprzęty domowe zastępowały komputery z dobrym oprogramowaniem. Potrafiły zrobić normalnie wszystko. (Tak Azusa się jara jak małe dziecko).Stanąłem sobie tak koło mikrofalówki i wciskałem jakiś niebieski, świecący przycisk. Podniecał  mnie on tak bardzo, że oczy zaczęły mi od tego świeci. Potem zaczęły boleć i tyle z tego było frajdy, że mikrofalówka zaczęła śmierdzieć. Wcale się nie spaliła. Cicho. Dobra kiedyś tak ją naprawię nie chce mi się teraz. Po za tym nie umiem tego naprawić. Nagle ktoś zapukał do drzwi. łooo ! Już mam gości ? Tak szybko ? Ale fajnie. Pogwizdując podszedłem sobie spokojnie otworzyłem drzwi. Już miałem przywitać osóbkę z otwartymi rękoma, ale ta wleciała do mojego domku jak burza. Aż powiew wiatru co leciał za nim porwał mi włosy.
-Mleczko, mleczko, mleczko... -słyszałem tylko z kuchni. Aż bałem się tam wejść. A jak to jakiś gwałciciel ? W sumie to idzie mi na rękę xD. No, ale gwałciciel, który.... przychodzi do swojej ofiary po MLEKO ? Nie no coś mi się tutaj nie zgadzało.
-Kim ty jesteś ? - zapytałam drapiąc się w  tył głowy. No bo co mogłem innego zrobić. Chyba na razie należało by grzecznie się przywitać.Chłopaczek niższy ode mnie obrócił się i spojrzał na mnie tak jakoś dziwnie. Tak samo jak on przekrzywiłem główkę w bok i przyglądałem się. Wystarczył moment , żeby chłopak przewrócił mnie i złapał za szyje. Ałć.
-Gdzie ty chowasz MLEKO ! - zdesperowany koleś naprawdę. Teraz przestanę być wredny.
-Ej no kolo złaź ze mnie, nie mam mleka. A tobie co pada na główkę !?

(Haruka ?)  

Małe zmiany w Pojedynkach!

 Sądziłam, że zmian raczej nie będzie. No ale niestety. Z góry przepraszam, za wszystkie niedogodności i problemy z tym związane. Chociaż zaraz, zero problemów, wszystko dla waszego dobra. No to dobrze, pierwszą sprawą jest to, że zamiast Takumi`ego, z Akim zmierzy się Rene [tak więc, nie będziesz czekał w ciszy aż Cinia i Heaven się ''wymordują'']. Dlaczego? Nie pytajcie mnie, ponieważ takie jest zdanie naszej administratorki Tavv. Drugą sprawą, jest to, że przedłużone zostaną Pojedynki. Kolejne ''dlaczego?''. A otóż dlatego, że po prostu za cholerę pozwoliłam sobie powiedzieć tak nieładnie, no sory... się z tym nie wyrobimy wgl. teraz wszyscy wstają i zaczynają mi bić brawo, za odkrycie Ameryki. Właściwie to przez te dwa dni, pojedynki się teoretycznie jeszcze nie zaczęły xD znowu brawo Jestem zarówno wami, jak i sobą troszkę rozczarowana. Planuję przedłużyć to o kolejne 48 godziny - czyli 21 kwiecień godzina 19 koniec. Chociaż istnieje prawdopodobieństwo, kolejnego przedłużenia. Raczej nic takiego nie powinno się wydarzyć, ale w razie czego będę was informowała na bieżąco. Normalnie pozwoliłabym sobie przedłużyć wam czas o zaledwie jedną dobę, jednak podejrzewam, że część osób które z nami tutaj siedzą na blogu, jutro w ogóle nie będzie miało czasu. Ach te testy trzecioklasistów :/
  Chociaż jeszcze nie ten dzień, życzę wam powodzenia i na pewno będę trzymała za was kciuki ^^ reszta też ma, zrozumiano?

~Miłego dnia, Miszczu Gry #kolejne_odmeldowanie

Layout by Hope