sobota, 15 sierpnia 2015

Od Cinii - C.D Riuki'ego


Zamrugałam kilkakrotnie swoimi oczkami jakby niedowierzając w to co on przed chwileczką powiedział. Ja brudasem? Kłóciłabym się w tej kwestii no ale na najbliższy tydzień mam dosyć sprzeczek. Jak nie na dłużej. W odpowiedzi przelotknie go cmoknęłam i wstałam, kierując się prosto do jego łazienki. Ponieważ również byłam za bardzo zmęczona, żeby iść nawet do siebie plus nie chciałam się od niego zbytnio oddalać. Chciałam być teraz jak najbliżej niego. Wzięłam szybki prysznic obmywając dokładnie każdy centymetr swojego ciała. Właściwie to mycie głowy zajmowało mi o wiele więcej czasu niż mycie reszty ciała. Strasznie dużo było zachodu z takimi długimi włosami, ale nie zamierzam ich ścinać, szczerze to lubiłam te swoje kudły. Nawet jeśli plątały się niemiłosiernie i każdemy rozczesywaniu towarzyszyło mnustwo złości. Kiedy wyszłam już spod prysznica odprężona,  wytarłam się, no kurde olśniło mnie. Przecież ja nie mam tutaj nawet swoich ubrań, no brawo Cinia. A przecież nie będę spała w tej zabrudzonej sukience na której miejscami były drobne plamki krwi Riuki'ego. Już zaschnięte ale były. Aż ciężko uwierzyć, że dzisiaj tyle się wydarzyło. Przez chwilę zastanawiałam się co ze sobą począć, aż wreszcie postanowiłam zaryzykować. Jest już przecież ciemno, on się nawet nie zorientuje. A rano wstanę jedynie przed nim i po sprawie. Postanowiłam więc spać tak jak stoję teraz, czyli nago. Dosyć pewnym krokiem jak na zaistniałą sytuację ruszyłam w kierunku sypialni, błądząc. Całe szczęście, było ciemno. Dotarłam do łóżka prawie bezproblemowo, ponieważ będąc już prawie obok niego musiałam się o coś uderzyć. Wskoczyłam szybko pod kołdrę, kiedy obróciłam się na bok spojrzałam centralnie w oczy chłopaka. Jego twarz była w odległości zaledwie kilkunastu centymetrów od mojej. Z tej odległości czułam jego spokojny oddech, a jego oczy jakby starały się wywiercić dziurę we mnie. Mimo to uwielbiałam te jego oczy.
 - Teraz możesz się do mnie przytulić... - powiedział tak jakby mało pewnie swego.
Skrzywiłam się, cholera nie jest głupi, zorientuje się wtedy. A nie chcę, żeby pomyślał, że znowu staram się go do czegoś przymusić. Po prostu trafiła się teraz taka głupia sytuacja i tyle... standard jeśli chodzi o mnie. Riuki nie widząc żadnej reakcji z mojej strony znowu jakby posmutniał, no nie. Brakowało jeszcze, żeby znowu pomyślał, że chcę go zostawić. W końcu przysunęłam się do niego i wtuliłam w jego bok. Kiedy styknęłam się z jego ciałem, chwilę jakby się zastanawiał.
 - Cinia... czy ty?
 - Nie mam tutaj swoich rzeczy, a tamte są brudne - powiedziałam szybko ze szkarłatnym rumieńcem.
 - Mogłaś poprosić o jakąś bluzkę...
 - A przeszkadza ci mój stan? - zapytałam odchylajac głowkę tak, żeby spojrzeć w jego oczy. Wyglądał na zdziwionego, w sumie to mu się nie dziwie. Przecież po raz pierwszy wparowałam do jego łóżka naga nie dość że po takiej awanturze to jeszcze nie mając w tym celu jakiegokolwiek sprowokowania go do seksu. Ostatecznie pokręcił głową a ja z powtorem ułożyłam się wygodnie. - No to nie musisz się kłopoczyć z tym.
Położył dłonie na moich plecach, każdy jego dotyk był zupełnie inaczej przeze mnie odczuwany kiedy byłam naga. Jednak on by mnie nie wykorzystał kiedy bym spała, o to nie musiałam się martwić.
 - Nadal boli cię ręka? - zapytałam cicho
 - Mhm... możesz się mną "zaopiekować' rano, teraz jestem zmęczony.
 - Jasne, dobranoc. - westchnęłam zamykając oczy.
Jeszcze dwie godziny temu myślałam, że to będzie moja bezsenna noc jednak zasnęłam dosyć szybko.

(Riuki? Weno wracaj mi tu XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope