Schował wyciągnięty wcześniej pistolet. Obrzucił dziewczynę rozbawionym
spojrzeniem. Białowłosa zamachnęła się jeszcze raz poduszką, ale tym
razem Daryl z łatwością uskoczył. Szybko złapał leżącą na łóżku drugą
"broń". Nawet nie pamiętał kiedy ostatnio się tak bawił i czy w ogóle
kiedyś robił coś takiego. Rozrywka bowiem dla chłopaka spaczyła się
nieco w ciągu ostatnich lat. Co jakiś czas pozwalał dziewczynie na
uderzenie w niego poduszką. Za każdym razem gdy to robił, oczy Rosie
rozświetlał rozbawiony błysk. W pewnym momencie obydwoje padli na łóżko
zmęczeni zabawą.
- To było zabawne. - westchnęła zadowolona. Daryl spojrzał na nią.
- Tak. Całkiem ciekawa zabawa. - odparł bawiąc się kosmykiem jej długich
włosów. Pokój wypełniła cisza. Po chwili brzuch Rosie znów upomniał się
o swoje.
- Chodźmy po te kanapki. - rzucił rozbawiony chłopak. Pomógł jej wstać. W
kuchni dokończył przygotowywanie posiłku. Postawił kanapki przed
białowłosą, a sam oparł się lekko o blat. Gdy skończyła jeść odstawił
brudny talerz do zlewu. Sprzątaniem postanowił odłożyć sprzątanie na
potem. Ujął dłoń dziewczyny patrząc jak na bladej twarzy pojawiają się
rumieńce
- Chodźmy gdzieś. - zaproponował prowadząc towarzyszkę do wyjścia. -
Może do biblioteki? - dodał. Po jej twarzy przemknął cień niepokoju.
- Tym razem to ja wchodzę na drabiny. - powiedział jakby odgadując myśli Rosie.
( Daryl ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz