- Dzień - powiedziałam ziewając, a po chwili kichnęłam prosto w twarz dziewczyny - ... dobry. Hehe, wybacz - powiedziałam roześmiana wpatrując się na Nanami, która miała zamknięte oczy i wycierała twarz chusteczką
- Wybaczam - wyrzuciła w kąt zużytą chusteczkę i się przeciągnęła ziewając wstałam i skierowała się w stronę okna odgarniając zasłonę - Jak na jesień bardzo ładna pogoda - nie czekając długo z zaskoczenia się na nią rzuciłam
- No to skoro ładna, to po co kisimy się w domu? - rozczochrałam dziewczynę po włosach robiąc "koguty" - Idź się odświeżyć, a ja zaraz też do Ciebie wbiję!
Dziewczyna przytaknęła głową i zniknęła za drzwiami. No to teraz miałam czas na odświeżenie się. Szybki prysznic, wymienienie ciuchów i gotowa podreptałam szybko pod drzwi Nanami. Nie zastanawiając się długo wpadłam do jej pokoju, a ta pisnęła zakrywając się sukienką.
- Nanami, nie rozumiem czemu tak panikujesz. Nie zgwałcę cię hihi - zaśmiałam się - No już już ubieraj się, wychodzimy! - kiwnęła głową i założyła na siebie sukienkę będąc schowana za sofą
Chwyciłam ją za rękę i tak jak stałyśmy znalazłyśmy się na dworze. Przez cały czas ciągnęłam dziewczynę za sobą rozglądając się wokół.
- Ania, gdzie mnie ciągniesz? - krzyknęła, na co przystanęłam a ta wreszcie mogła złapać oddech
- Szczerze to sama nie wiem. Chciałam po prostu spędzić trochę czasu z przyjaciółką - uśmiechnęłam się do niej
<Nanami? wybacz, że krótko .-.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz