piątek, 5 czerwca 2015

Od Inoue - C.D. Grimmjow'a

Inoue ułożyła wargi w cienką kreseczkę. Podkuliła nogi i mocniej wtuliła się w jedwabną poduszkę. Nie powinno jej tu być... Powinna była siedzieć w swoim zimnym i szarym apartamencie, drżąc z chłodu i samotności, czekając na kolejną, zimną i szarą noc... Ale jednak tam nie siedziała. Obok miała mężczyznę, który miło ogrzewał jej ciało. Po raz pierwszy od bardzo dawna nie było jej... zimno. Westchnęła cichutko i przymknęła powieki. Właściwie to nie czuła dyskomfortu, a wręcz przeciwnie. Jakiś wewnętrzny głos mówił jej, że zostając u Grimmjow'a popełniła błąd, ale perspektywa powrotu do swojego mieszkania i samotnego łkania w kącie nie była zbyt kusząca. Zmęczona wszystkimi zmartwieniami dnia, zapadła w głęboki i spokojny sen.
* * *
Białowłosa powoli się wybudzała. Tym razem nie śniło jej się nic szczególnego. Uniosła powieki i usiadła na brzegu łóżka. Grimmjow nadal spał, a dziewczyna nie miała zamiaru go budzić. Należała mu się chwila odpoczynku, w końcu Inoue spała znacznie dłużej od mężczyzny. Ukradkiem otrzepała z ramion i włosów szron, który osadził się na nich podczas snu (zresztą, jak zwykle). Widząc, w jakim znajduje się stanie, Falka jęknęła cicho. Biała, luźna koszula podwinęła się, odsłaniając piersi, włosy ułożone były w nieładzie, a na jej policzki wstąpił lekki rumieniec. Otarła oczy wierzchem dłoni i ziewnęła dyskretnie. Poprawiła odzież i przeczesała palcami niesforne kosmyki. Zeskoczyła na zimne panele i skierowała się w stronę łazienki. Rozebrała się i wzięła zimny prysznic. Obmyła sobie twarz i resztę ciała. Nieświadomie zaczęła nucić pod nosem "The Hanging Tree".



Wytarła się ręcznikiem i zarzuciła na siebie koszulkę. Ponownie wróciła do łóżka, po czym położyła się obok Grimm'a. Kilka minutek leżenia przecież jej nie zaszkodzi...
* * *
Obudziła się. Całe zmęczenie jakby wyparowało, ustępując miejsca zapasom energii. Inoue rozejrzała się po pokoju. Dziwnym trafem jej koszulka znowu była podwinięta (ciekawe jakim cudem)... Grimmjow nie leżał już obok, zostawił po sobie jedynie rozkopaną pościel i wgniecenie na poduszce. Białowłosa zeskoczyła z łóżka i skierowała się do kuchni mężczyzny. Musiała przyznać, że była baaardzo głodna, co z resztą rzadko jej się zdarzało. Sięgnęła do jednej z szafek i wyciągnęła z niej paczuszkę ciastek. Szybko splotła włosy w warkocz i umyła ręce. Złapała jedno z ciastek i włożyła je sobie do ust. Chwilę zastanawiała się, gdzie polazł Grimmjow. W końcu postanowiła zrobić im coś do jedzenia, przynajmniej w ten sposób będzie mogła odwdzięczyć się za pomoc. Znalazła makaron i kilka pomidorów. W zamrażalce było również mielone mięso, więc dziewczyna uznała, że najlepszym pomysłem będzie przyrządzenie spaghetti. Ugotowała i odcedziła makaron, po czym podpiekła mięso i dodała do niego pomidory oraz bazylię. Polała powstałym sosem makaron i postawiła na stole talerze z apetycznie pachnącą zawartością. Naszykowała sztućce i serwetki, a następnie z zadowoleniem przyjrzała się swojemu dziełu. Wytarła twarz i dłonie z kropelek sosu i skierowała się do łazienki. A nuż siedział w niej Grimmjow? Otworzyła szeroko drzwi.
- Grimm? Jesteś tam? - spytała, po czym stanęła jak wryta.
No tak, Falka nie pomyślała, że Grimmjow jako zupełnie normalny facet mógł brać prysznic i teraz wycierać się zupełnie normalnym, zielono-niebieskim ręcznikiem... Widać mu było to i owo...


Inoue pośpiesznie zamknęła drzwi i oparła się plecami o ścianę. Na jej twarz wystąpił rumieniec.
- Wybacz! Nie wiedziałam, że tam siedzisz... - mruknęła zaskoczona.
W tym momencie Grimm opuścił łazienkę, owinięty w pasie ręcznikiem. Chciał coś powiedzieć, ale do pokoju niespodziewanie wtargnęła tłusta i cycata sprzątaczka. Postawiła na ziemi kosz pełen męskich ubrań (bielizny również c: ) i złapała się pod boki. Inoue jęknęła cicho. Znała tę kobietę, poważnie posprzeczała się z nią podczas pierwszego dnia pobytu w Rimear.
- Pranie przyniosłam... Zaraz, zaraz... Co to ma znaczyć? Czemu jesteście praktycznie nadzy?! No tego to ja się nie spodziewałam, szef jak się dowie... - pisnęła-Wiesz młoda damo, że dojrzałość emocjonalna nie ma nic wspólnego z dojrzałością seksualną?! - dodała po chwili.
- Ale tu nic się nie zdarzyło... - szepnęła Inoue.
- Ta, jasne! A ja jestem Święta Teresa! A ty młodzieńcze, co się tak patrzysz? Nie wstyd ci, z taką młodą i głupią? Przez ciebie całe życie będzie żałowała! - warknęła-Szef się o wszystkim dowie! Toście się doigrali!
Oburzona kobieta wyszła z apartamentu, trzęsąc przy tym tłustym biustem.

<Grimm? To co, uda Ci się z nią dogadać? >;D>

5 komentarzy:

  1. Przyszłam posłuchać piosenki 8)
    Żartuję, opko też przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty lepiej odpisuj na swojego posta głupku :*

      Usuń
    2. Każdego przyciąga Grimm w ręcznikach. ( ͡ᵔ ͜ʖ ͡ᵔ )

      Usuń
    3. Hmm z fona zobaczyłam tylko miniaturkę z Igrzysk… no ale to też 8)

      Usuń

Layout by Hope