wtorek, 16 czerwca 2015

[Team 1] Od Cinii - C.D Riuki'ego

Chłopak w dalszym ciągu szedł przed siebie, zupełnie ignorując mnie i Rene. No dobra, może "odrobinkę" przesadziłam ale w pewnymsensie też jest jego wina. Gdyby on kolejny raz nie robił wszystkiego po swojemu, nawet nie musiałabym podnosić na niego głosu. On chce tym sposobem coś udowodnić? Przecież on nie nadaje się w tym stanie do wzięcia udziału w Bitwie Grupowej a co dopiero na  samotne przechadzki i walki.
 - Możesz zająć się sobą i przestać wreszcie za mną łazić? - ponownie burknął nawet nie racząc na mnie spojrzeć.
Chciałam się zwrócić w stronę Rene, żeby nas na chwile zostawił jednak ten sam zniknął. Widocznie ta cała sytuacja musiała go już znudzić, ja też już powoli byłam na skraju cierpliwości.
 - Nie przestanę za Tobą łazić, dopóki nie upewnie się, że wróciłeś do drużyny.
 - Przestaniesz mnie wreszcie traktować jak jakiegoś psa?
 - Słucham!? - wyprzedziłam go po czym położyłam dłonie na jego klatce piersiowej żeby go zatrzymać, no nie powiem troszkę się z tym nameczyłam. - Niby kiedy Cię tak traktowałam?
 - Rządzisz się tak jakbyś była nie wiadomo kim, średnio mnie to obchodzi, że jesteś Kapitanem. Gdybyś mnie kiedykolwiek słuchała, wiedziałabyś że ja nie idę na takie układy.
Zagryzłam wargę i odsunęłam się od niego, niech sobie robi co chce. Skoro nie podoba mu się coś, to równie dobrze może się w ogóle do mnie nie odzywać. Zresztą on na pewno tak teraz zrobi. Ruszyłam w stronę naszej aktualnej "bazy" nawet nie oglądając się za siebie. Idąc tak w oddali dało się dostrzec dwie walczące drużyny. Czyli Team 2 i 3 są w trakcie wyeliminowania się nawzajem, tak? Mogło to być nieco korzystne dla naszej drużyny, zaczekać aż się trochę wykończą i dopiero potem zaatakować. Przez chwilę przyglądałam się tak jeszcze tej odległej bitwie, po czym ruszyłam dalej. Przecież trzeba opowiedzieć o naszej aktualnej pozycji Ani i Haruce. Nawet nie zdążyłam się zbytnio zzbliżyć do kryjówki kiedy Haruka mnie zaskoczył.
 - Niezła chwila, z godzinę was nie było.
Naprawdę aż tak długo? Zmarszczyłam czoło zastanawiając się chwilę. Po namyśle jak najlepiej tylko umiałam opowiedziałam tej biednej i samotnej dwójce co widziałam. Kiedy skończyliśmy szybką wymianę zdań, pojawili się także Riuki i Rene, cud powiedziałabym, jednak nie zamierzałam wszczynać kolejnych, bezsensownych kłótni.
 - O czym rozmawialiście? - zapytał Rene z uśmiechem.
 - Team 2 i 3 nawala się w pobliżu - Haruka westchnął odgarniając przy  okazji swoje nachodzące mu na oczy włosy.
 - Co czekamy aż się porozwalają? Czy idziemy teraz na żywioł?
Nie wiem czy był jakikolwiek sens teraz tam iść, 3 drużyny na raz? To byłyby zdecydowanie zbyt wielki chaos, trudno byłoby się w tym wszystkim odnaleźć. Jednak nie wyraziłam swojego zdania tylko czekałam na werdykt pozostałych. Ciekawe co im do główek wpadnie.

( Jedyneczki? Lekki brak pomysłu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope