piątek, 13 lutego 2015

Od Shin'a - C.D Deak'a

Pora na trening!Wyskoczyłem radośnie ze swojego pokoju.Przyznam,że nienawidzę przebywać na sali treningowej i bić w worki czy biegać na taśmach.Okropne uczucie,ale cóż poradzić.Dla wyższej partii jesteśmy niczym innym jak zwykłą zabawką.Ciekawe co się stanie jeśli znudzą się im całe te badania i utrzymywania nas.Pozabijają czy może wypuszczą na zewnątrz,aby kontynuować niegdyś normalnie prowadzone przez nas życie.Uderzyłem się w głowę,aby wygonić wszystkie te myśli.Nie ma czym się zamartwiać skoro i tak przybywa tu co raz więcej nowych ludzi i można się z nimi zapoznać.Sprawdziłem czy w torbie mam wszystkie potrzebne mi rzeczy.Zawsze biorę sportową torbę,aby wyglądać na takiego co chce mieć dobrą sylwetkę bądź coś w tym stylu.Jak zwykle była wypełniona przeróżnym jedzeniem i innymi bzdetami.W gruncie rzeczy moja Arcana jest rozwinięta i potrzebuję zupełnie innych ćwiczeń,aby dalej zwiększać jej poziom.Każdy z nas posługuje się czymś innym,a i tak musimy robić to co wszyscy.Postanowiłem zakończyć te rozmyślania i udać się na ćwiczenia.Zamknąłem drzwi i ruszyłem w drogę.
~~~
Na reszcie przerwa!Ćwiczyłem równą godzinę,więc należy mi się coś dobrego.Podszedłem do ławki gdzie położyłem swoją torbę.Usiadłem na niej po czym sięgnąłem po picie.Na wysiłek jest najlepsza woda,więc odkręciłem zakrętkę i napoiłem się.Teraz przez chwilę posiedzimy i poprzyglądamy się innym jak ciężko pracują.Widziałem jak niektórzy patrzą na mnie kątem oka,przesyłając mi jakieś różne spojrzenia.Nie mam nic im za złe w końcu ci cali naukowcy liczą,że większość tak będzie się zachowywać.Nie wolno się stłamsić!Pomimo tego,że mamy coś co ja nazywam zwykłym bonusem to nadal jesteśmy zwykłymi ludźmi.Usłyszałem jak zaburczało mi w brzuchu.Na całe szczęście te wszystkie jęki bólu,stukoty różnych maszyn i inne dźwięki zagłuszyły skurcze mięśni żołądka.Sięgnąłem do torby i tak posiedzę tu jeszcze z trzydzieści minut i wyjdę.W końcu znalazłem opakowanie ciastek.Wyciągnąłem je.Już widzę te zazdrosne spojrzenia innych o moje słodkości hahaha.Ktoś dosiadł się obok mnie.Od razu jego wzrok powędrował na opakowanie.Otworzyłem je po czym przysunąłem do chłopaka znajdującego się obok mnie.
-Chcesz?-uśmiechnąłem się szeroko.

<Deak?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope