poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Od Cinii - C.D Riuki`ego

No nie wierzę? Riuki się zarumienił? To było urocze, w dodatku od razu odwrócił główkę, myślał, że tego nie zauważyłam? W sumie, to ślepa to ja nie jestem. Uśmiechnęłam się i odgarnęłam łapką włosy z twarzy chłopaka. Spojrzał na mnie kątem oka i prawie natychmiast spoważniał. A tak w ogóle, to on ciągle zamierza ciągnąć ten sam temat, co powiedziałam? To on z tym zaczął… dobra, nieważne. Westchnęłam cicho i przekrzywiłam główkę, wpatrując mu się teraz w oczy i że to niby ja jestem głupia? Spojrzałam na niego czule i zarzuciłam ręce na szyję, w dalszym ciągu intensywnie wpatrując się w jego oczy.
- W sumie, to nie miałabym nic przeciwko... gdybyś to zrobił - uśmiechnęłam się a ostatnia łza spłynęła mi po policzku
Stanęłam na palcach, natomiast Riuki lekko się schylił. Przybliżyłam się do niego jeszcze bardziej tak, że słyszałam jak jego serce mocniej zaczyna bić - zupełnie jak moje, oraz czułam jego ciepły oddech na swoim policzku. Przez chwilę miałam taki jakby moment zawahania, jednak oststecznie złączyłam swoje usta z ustami chłopaka. Nie wiem, czy zrobiłam dobrze czy też źle, jednak już od jakiegoś czasu korciło mnie, żeby to zrobić. Ten pocałunek był taki troszkę inny, może i krótki jednak ciepły i przepełniony miłością [a przynajmniej tak mi się wydaje he]. Kiedy już się od siebie odsunęliśmy, zarumieniłam się jak taki buraczek.
- A Tobie nagle co?  - Riuki burknął, o Pan zimna pijawka powraca
- Hehe bo jak sobie przypomnę, te twoje słodkie rumieńce, to mi się to udziela - pokazałam mu język
Kiedy chłopak znowu odwrócił głowę, wybuchnęłam głośnym śmiechem, słodki. Szybko się opamiętałam i przygładziłam materiał sukienki. Nie minęło nawet kilka godzin jak byliśmy na siebie "obrażeni"  ja już za nim tęskniłam. To chyba nienormalne, żeby tak się od kogoś uzależnić.  Ponieważ Riuki stał teraz do mnie tyłem, doskoczyłam do niego i objęłam go w pasie, wtulając policzek w jego plecy.
- I co?  Teraz się nie odczepisz co?  Faktycznie, jak taka mała pchła.
- A ty jesteś w takim razie zapchlonym Riukim - westchnęłam i odsunęłam się - Nie jesteś głodny?  - zapytałam
Riuki uniósł brwi jakby zdziwiony tym pytaniem. Czy to było takie dziwne pytanie?  Bo mi się wydawało całkiem normalne.
- Nie jestem głodny...
- Okej… jednak jeśli kłamiesz… po prostu się mną nie przejmuj, nie chcę, żebyś cierpiał.

(Riuki? Ciuciuciu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope