niedziela, 20 września 2015

Od Cinii - C.D Riuki`ego [+18]

Chłopak odwzajemnił mój pocałunek, przy okazji poruszając mocniej swoimi biodrami. Za każdym razem kiedy ponownie we mnie wchodził jęczałam mu prosto w usta. Czemu nie potrafię powstrzymać tych odgłosów tak jak robi to on? Może faktycznie jestem aż tak słaba, albo po prostu nie mogę mu się oprzeć. Raczej to drugie. Objęłam go mocniej nogami, żeby zmniejszyć odległość która nas dzieliła, odchyliłam głowę do tyłu dusząc w sobie krzyk rozkoszy. Riuki słysząc to, uśmiechnął się i przyspieszył. To on ma w ogóle siłę żeby robić to szybciej? Naprawdę go podziwiam, chociaż szczerze to nie narzekam, całkiem mi się to podoba. A nawet całkiem bardzo. Przycisnął mnie bardziej do łóżka, żeby móc wejść mocniej i głębiej. Pisnęłam z bólu odwracając głowę w bok, kiedy to zobaczył skubnął moje ucho po chwili przechodząc do robienia malinki na szyi. Chciałam wyrwać jedną ze swoich uwięzionych rąk, ale nie byłam w stanie, jego uścisk był za silny. Jednak kiedy już nieco zwolnił, udało mi się oswobodzić prawą rękę i przejechać nią po jego karku, a następnie po policzku. Spojrzałam prosto w jego oczy w których było mnóstwo pożądania. Nachylił się do mnie i przygryzł delikatnie moją dolną wargę, cicho pomrukując. Rozchyliłam wargi głośno wzdychając, złączył ze mną szybko usta ale tylko na chwilę, żeby zostawić u mnie coś w rodzaju małego niedosytu. Chciałam go poczuć jeszcze bardziej, mieć świadomość, że on należy do mnie a ja do niego.
- Riuki… nie przestawaj… - wysapałam.
- Jak na razie… nie zamierzam.
Po minucie znudziło mi się takie leżenie na dole, więc wykorzystując resztki swoich sił zrzuciłam go z siebie. Kiedy przetoczył się na bok, ‘’pomogłam’’ mu położyć się na plecach. Ponownie się na niego nasunęłam, tym razem biorąc nad nim kontrolę. Chyba nie za bardzo mu się to podobało, ale nie chciał tego ponownie przerywać. Podejrzewam, że po wszystkim dostanę ochrzan. Ale było warto, spoglądać na jego podnieconą twarzyczkę z tej perspektywy.
- Już nie mogę… - powiedział po chwili.
Nie minęło zbyt wiele czasu kiedy doszedł we mnie, zamarłam nagle sztywniejąc. Zagryzłam wargę żeby po prostu nie krzyknąć. Opadłam na niego zmęczona i za razem spełniona.
- Koniec tego dominowania!
No i wróciłam do punktu wyjścia, przygnieciona przez Riuki`ego do pościeli. Zaczął składać pocałunki na całym moim ciele, brzuchu, udach, szyi aż wreszcie zatrzymał się na piersiach. Rękę położył niebezpiecznie wysoko na moim udzie, natomiast językiem zaczął trącać mój lewy sutek.
- P-przestań… to krępujące…
- Jakoś poprzednim razem Ci to nie przeszkadzało. – spojrzał na mnie z uniesioną brwią – Co? Nagle cała pewność siebie Ci zniknęła? Jakoś z rozebraniem mnie nie miałaś problemu – zaśmiał się.
Odwróciłam wzrok cała speszona, poniosło mnie… to było jedynie kilka chwil, nie żebym tego żałowała… ale sama się dziwię na swoją własną śmiałość. Już miałam coś powiedzieć, kiedy on znowu zaczął sprawiając, że ponownie odpłynęłam. Wczepiłam paluszki w jego gęste, jasne włosy głaszcząc go. Przez kilka następnych minuta bawił się moim wrażliwym ciałem, doprowadzając mnie niemal do ekstazy. Kiedy osiągałam wręcz zenit, on nagle przestał. Ostatni raz mnie pocałował i już miał się odsunąć, kiedy złapałam go za rękę.
- Nie odchodź, proszę… chcę z Tobą być Riuki… nie tylko dzisiaj, nie chcę Cię już nigdy opuszczać. – powiedziałam wtulając się w jego nagi, gorący tors.

(Riuki?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope