Kiwnąłem głową i udałem się do salonu. Usiadłem grzecznie na kanapie
machając wesoło nogami. Zaraz sam będę musiał iść do swojego pokoju i
przebrać się. Tylko poczekam, aż dziewczyna wyjdzie. Dopiero co usiadłem
na kanapie już zacząłem się nudzić. A może sam pójdę i za chwilę do
niej z powrotem przyjdę? Co ona tak długo robi [minęła zaledwie minuta].
Zsunąłem się z kanapy i udałem się odszukać dziewczyny. Dobrze, że
podłoga w jej mieszkaniu była przykryta dywanem, bo bym zamarzł.
Uchyliłem drzwi do sypialni i zawiesiłem się na klamce. Pusto. Wyszła z
pokoju? A może wlazła do szafy? Ja sam kiedyś wchodziłem do szafy
uciekając przed mamą dla zabawy. Wdrapałem się na łóżko i znalazłem się
na drugiej stronie. Stanąłem na palcach i złapałem za uchwyt szafy
pociągając do siebie drzwi. Już miałem krzyknąć "Mam cię!", gdy coś
zleciało mi na twarz. To miejsce, w którym teraz przebywam naprawdę
chce, abym zszedł na zawał. Zacząłem biegać w kółko krzycząc o pomoc i
wołając imię dziewczyny. Chyba wyleciałem z sypialni, bo znów pod nogami
poczułem ten miękki dywan. Ale jakoś specjalnie mojego samopoczucia to
nie poprawiło.
- Rosie! Gdzie jesteś? Zaplątałem się w coś! - krzyknąłem
Udało mi się odsłonić jedno oko i wtedy zauważyłem, że biegnę w stronę
lekko uchylonych drzwi, w których jest Rosie. O zahamowaniu nawet nie
było mowy. Wpadłem na nią, a bidulka poleciała do tyłu na płytki.
Podniosłem głowę z jej brzucha, by móc na nią spojrzeć. Miała na sobie
majtki i bluzkę, a w rękach trzymała stanik. Aż mi się głupio zrobiło,
że przeszkodziłem jej w przebraniu.
- Aki? Coś się stało? - spytała wciągając powietrze
- Bo ja chciałem powiedzieć, że idę się przebrać i zaraz wrócę -
powiedziałem schodząc z niej i pomogłem jej wstać - Pomóc zapiąć stanik?
- spytałem, a dziewczyna zrobiła wielkie oczy ,na jej policzkach
pojawiły się rumieńce
- Może kiedy indziej ... - powiedziała cicho
- Dobra! To ja idę sam się przebrać i zaraz wracam! - krzyknąłem machając jej ręką i zamknąłem drzwi
Pobiegłem szybko do swojego pokoju. W kilka minut już byłem ubrany w
koszulkę na ramiączkach, na to bluza, a na dół założyłem najpierw
majtki, spodnie, niebieskie skarpetki i jakieś buty. Zamknąłem znów swój
pokój i już stałem przed mieszkaniem Rosie. Tym razem zapukałem.
- Rosie? Przebrałaś się? Mam pomóc z tym zapięciem stanika? - zawołałem na głos
< Rosie xD? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz