Nie sądziłam nawet, że mogę się tak jeszcze świetnie bawić. I to do tego
z nowo poznaną mi osobą. Z początku film nie był straszny, więc
oglądałyśmy go w milczeniu zajadając się przekąskami. Aż strach
pomyśleć, ile tego wszystkiego jestem w stanie zjeść. Dopiero kiedy
akcja w filmie zaczęła się rozkręcać, zaczęłam marszczyć czoło i
niespokojnie miąć materiał kocyka. Rozalia widocznie już powoli nie
wytrzymywała, ponieważ naciągnęła już sobie koc tak, że sięgał jej już
do nosa. Na ten widok miałam ochotę się zaśmiać, ale stwierdziłam, że
nie będą ją w jakikolwiek sposób drażnić. Wpatrywałam się w ekran jak
zaczarowana i dopiero wtedy, kiedy coś wyskoczyło krzyknęłam i
odskoczyłam do tyłu prawie spadając z kanapy. Potem było tylko gorzej,
nie sądziłam, że jakikolwiek film będzie w stanie mnie tak przestraszyć.
W pewnym momencie darłyśmy się tak bardzo, że ktoś aż przyszedł nas
upomnieć. Myślałam wtedy, że padnę ze śmiechu. Przecież jest jeszcze
wczesna godzina i takie wrzaski nie powinny nikomu w niczym
przeszkadzać.
-Ciastka się już skończyły – stwierdziłam ze smutnym grymasem na twarzy
-Patrz ile mamy jeszcze misek – Rose odkopała się spod koca wskazując na kilka pełnych misek
Wzruszyłam ramionami, wzięłam w palce popcorn po czym podrzuciwszy go do góry, złapałam go prosto do ust.
-No też racja – przyznałam przenosząc wzrok z powrotem w ekran telewizora
Skąd ona wytrzasnęła ten film? Jest genialny, aczkolwiek nie na moje
nerwy. Trochę to dziwne, myśl, że kogoś mogłabym zabić nie przerażała
mnie natomiast oglądanie takich filmów, już tak. Ja to chyba jestem
naprawdę chora psychicznie. Ostatnie 30 minut filmu było całkiem znośne,
przeszło bez zbędnego wydzierania się. Po zakończeniu wstałam tak
gwałtownie, że zrzuciłam prawię całą miskę żelków.
-To może teraz dla zróżnicowania, jakaś komedia co? – zaczęłam podskakiwać w miejscu, żeby poniekąd rozruszać swoje nogi.
-Chyba jakąś mam, ale nie jestem w stu procentach pewna – Rozalie wstała
z kanapy wlokąc za sobą koc który miała na głowie, wyglądała teraz jak
jakaś zakonnica
Zaśmiałam się na ten widok a ona posłała mi zdziwione spojrzenie,
machnęłam ręką dalej się śmiejąc. Po chwili poszukiwania wreszcie udało
nam się znaleźć jakiś interesujący film. Kilka razy popłakałam się ze
śmiechu a pod koniec tak mnie bolał brzuch, że nie mogłam wręcz
oddychać.
-Świetnie się bawiłam – wysapałam podciągając kolana pod brodę –Może masz ochotę do mnie przyjść… no na przykład na noc?
-No nie wiem, tak trochę nie chcę się narzucać.
-Ależ nonsens – złapałam ją za dłonie – To przecież ja cały dzień
siedziałam u Ciebie i objadałam Cię z przekąsek – zaśmiałam się, to jak
będzie?
(Rosie? ;3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz