sobota, 7 marca 2015

Od Futaby - C.D Deak'a

- Nie wyjdę! Nawet jeśli masz mnie siłą wyciągnąć! - krzyknęłam tupiąc nogą
Jednak to on wygrał, bo właśnie byłam niesiona, przerzucona przez jego rękę. Gdybym była trochę wyższa i silniejsza tak łatwo bym się nie dała. Wyleźliśmy z budynku, w którym były nasze pokoje. Od razu poczułam zimny wiatr i słońce mnie oślepiło.
- Chce do pokoju - burknęłam próbując zleźć na ziemię
- Nie! Idziemy na spacerek, sa - powiedział kołysząc mną, a ja zrezygnowanie opuściłam głowę
Czułam się jak jakiś worek. Niezłe porównanie. Chłopak nosił mnie tak po całym terenie, aż wreszcie odstawił mnie na ziemie. Stał wpatrując się na mnie pytająco.
- Nie wracasz do pokoju, sa?
- Buty ... nie mam butów - powiedziałam spoglądając na gołe stopy
- Oj Fucia, no! - zawołał mierzwiąc mi włosy
Tym razem wskoczyłam mu na plecy. Skoro noszenie mnie na ręce mu nie przeszkadzało, to tym bardziej siedzenie na plecach. Siedziałam tak wpatrując się w jego włosy, które zaczęłam gładzić. Chyba specjalnie go to nie zdziwiło, bo cały czas szedł na przód. Coś znów szliśmy długo. No ładna pogoda była, ale wolałam jeść ciastka i siedzieć w pokoju.
- Deak? Gdzie idziesz? - spytałam ciągnąc go za włosy, a ten jedynie się zaśmiał
Mam nadzieję, że nie idzie mnie zakopać. Przez kilka minut jeszcze tak siedziałam mu na plecach aż zeszłam na ziemię. Weszłam na drewniany pomost i schyliłam się żeby dotknąć palcami wody.
- Nie umiem pływać! Nawet nie próbuj mnie wrzucić do wody! - zawołałam, gdy usłyszałam skrzypnięcie deski
- Nie miałem zamiaru, sa - kucnął obok mnie i położył rękę na mojej głowie - I co? Nie lepiej było wyjść na zewnątrz?
Uśmiechnęłam się do niego i kiwnęłam głową bawiąc się rękom w wodzie. Była czysta, nawet można powiedzieć, że za bardzo. Wszystko wyglądało tu idealnie, nawet arena wyglądała na idealnie zniszczoną.
- Ej Deak - zaczęłam cicho - Jak myślisz? Te moce mieliśmy od zawsze czy zyskaliśmy je pojawiając się tutaj? - spytałam wyciągając rękę z wody
Siadłam po turecku na pomoście wpatrując się w chłopaka. Idealny moment na zadawanie pytań.

<Deak?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope