Idiotka. Dlaczego ona płacze przez to że się źle czuje ? Nie
ma własnych problemów ? Ehh.. na to wygląda, że jedynym jej problemem jestem ja
(z problemami najlepiej się przespać.. podobno xD). Aż dziwne, ze traktowała
mnie teraz z taką troską skoro jeszcze przed chwilą była dla mnie wredna,
oschła i w ogóle nie rozumiała sytuacji. Możesz to też dlatego, że nie
powiedziałem jej z jakiego powodu tak źle się czuje ? Zawsze moja wina…yhh.
-Cinia… - zatrzymałem ją kiedy chciała znów skierować się do
pokoju by zmienić kompres. – Dlaczego ukrywasz przede mną swoje uczucia ? –
powiedziałem to nad wyraz dyplomatycznie. Przez jej obecność poczułem się chyba
trochę lepiej.
-Ja… wcale ich nie ukrywam ! – prychnęła siadając z powrotem
na łóżku – Nie lubię gdy ktoś widzi, jak płaczę.
-Jesteś głupia, wiesz ? – mruknąłem uśmiechając się lekko.
Święto. Ja się uśmiechnąłem. Spojrzała na mnie i za raz prychnęła Podniosłem się
do pozycji siedzącej mimo jej licznych sprzeciwów i puknąłem ją w głowę.
Wypuściłem powietrza z ust i w końcu zdobyłem się na kolejny krok.- Wtedy…
powiedziałaś, że nie jesteśmy razem no nie… więc nie mam prawa być zazdrosny.. –
mówiłem bardzo cicho. Taki zakłopotany i zażenowany. Ja kompletnie nie mam
pojęcia jak takie coś się robi. Tym razem nie zamierzam uciekać spojrzeniem, a
skoro i tak źle się czuje to może potem nie będę pamiętał swojego głupiego
wystąpienia. Zwiesiłem głowę tak by białe włosy zakryły mi zarumienioną twarz. –
Więc…
-Dobrze ci idzie. – Zachichotała doskonale wiedząc co chcę
powiedzieć
-Zamknij się blondyno ! Wcale mi nie pomagasz… - warknąłem
zdesperowany na chwilę zerkając na nią z pod długiej krzywki. Ah to musiało
wyglądać słodko. Czerwone policzki i sekretne spojrzenie.- Nie wiem jak to
powiedzieć.. – szepnąłem. Boże tak strasznie denerwowałem. Fajnie by było gdyby
mi nie kazała o to pytać tylko sama by to zakumała. Podstępne babsko.
Zacisnąłem żeby i pięść na kołdrze, a w tym czasie dziewczyna dotknęła mojego
aż ciepłego policzka. – Dlaczego tak cholernie plącze mi się język , no ! –
warknąłem sam na siebie czując jak ciepło oblewa już całą moją twarz, a moje
źrenice stają się nieco większe.-Chce.. żebyś.. zawsze była tylko ze mną ….i…-
więcej już nie mogłem powiedzieć. Po prostu nie.. dla mnie to za dużo.
( Cinia ? No weź go poratuj xD )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz