W odpowiedzi na wcześniejsze pytanie chłopaka jedynie
zamruczałam. Mimo tego, że właściwie dopiero wstałam to jakoś nadal chciało mi
się spać, jednak… jedna myśl cały czas nie dawała mi spokoju. Znów znalazłam
się w pozycji siedzącej, ale tym razem byłam na brzuchu chłopaka.
- Ta dziewczyna… ona..
-Nie jest moją dziewczyną. Gdyby była.. teraz z pewnością
byś na mnie nie siedziała – oznajmił rozbawiony całą tą sytuacją. Przewróciłam
tylko oczami i już chciałam zejść z niego i jednocześnie z łóżka, ale Grimmjow
jednym sprytnym ruchem zatrzymał mnie przy sobie. Złapał mnie w tali i również
usiadł. – Dlaczego jesteś na mnie zła ? Nic przecież takiego nie zrobiłem …
-Po za tym, że zachowujesz się inaczej przy niej, a inaczej
jak jesteśmy sami to nic..
-No i co w tym złego ?
-Chciałbyś żebym tak reagowała kiedy w pobliżu będzie jakiś
inny chłopak ? – warknęłam już lekko z irytowana tym wszystkim. Grimmjow zaczął
się powoli zastanawiać i błądzić wzrokiem po blado fioletowych ścianach.
Ostatecznie pokręcił głowa i spojrzał w sfit. – No więc właśnie… - westchnęłam i
złożyłam ręce na piersi. Ten oczywiście nie odpowiedział nic tylko uśmiechnął
się głupkowato.
Nie mówiąc nic więcej
znów przewróciłam go na łóżko i tym razem położyłam się na nim. Zamknęłam oczy,
a dłońmi delikatnie oparłam się o jego umięśniony tors.
-Tylko mi nigdzie nie uciekaj.. – wymruczałam mu do uszka –
Bo nie dostaniesz nagrody..
-Tia ? A co będzie moją nagrodą ? – zapytał zainteresowany
Przez chwilę udawałam, że się zastanawiam tylko po to by za
moment zaśmiać się kusząco złapać zębami za płatek jego ucha.
-Ja… - szepnęłam uwodzicielsko tak jak jeszcze nigdy. – A teraz
idziemy grzecznie spać. Jak będziesz mnie molestował to utnę ci twoją zabawkę,
która masz w bokserkach, kapujesz ?
-Jesteś straszna..
-Też cie kocham wielkoludzie. Dobranoc. – wypowiadając te
słowa zsunęłam się z niego jedną nogą a drugą nadal trzymałam na jego biodrach.
Wtuliłam się w jego bok po czym bardzo szybko zasnęłam.
( Grimm ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz