czwartek, 5 marca 2015

Od Vincenta - C.D Emily

- Nie... - odpowiedziałem patrząc zaskoczony na kartkę.
- To jakim cudem znalazła się wyrwana w twojej ręce?!
- Nie wiem, ale jestem pewien, że jej nie wyrwałem - odparłem.
- Może magicznie się teleportowała?! - warknęła.
- Może... Stawiałbym raczej na wiatr gdyby nie to, że jesteśmy w zamkniętej kopule... - zastanowiłem się. - Ale tutaj to chyba raczej moja wina... Sorry nie chciałem... Mam nadzieję, że nie był bardzo ważny...
- Był... - w kącikach jej oczu pojawiły się łzy, ale były to raczej łzy wściekłości i bezsilności niż smutku.
- Przepraszam... - spuściłem wzrok. - Na szczęście nie jest uszkodzony... - próbowałem ratować sytuację. Ale dziewczyna nie słuchała... Wpatrywała się pustym wzrokiem w horyzont.
- Emily, naprawdę przepraszam...
<Emily?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope