wtorek, 14 kwietnia 2015

Od Cinii - C.D Riuki`ego

Ten chłopak coraz bardziej mnie zadziwiał. Od kiedy on był taki czuły i w pewnym stopniu uroczy? Może coś mu się z główką stało? Chociaż taki Riuki mi tak nie przeszkadza... wręcz przeciwnie. Posłusznie spojrzałam w jego oczka, lekko się rumieniąc. Chłopak widząc to uśmiechnął się, co spowodowało, że zarumieniłam się jeszcze bardziej. Matoł. Przejechałam dłońmi po jego bluzce, w sumie to nie wiedziałam, że Riuki ma jakiekolwiek mięśnie... wydawał się takim chucherkiem. Jak dobrze, że nie może teraz przeczytać moich myśli, bo by mnie chyba zabił. Zaśmiałam się cicho, co musiało wyglądać dziwnie, bo teoretycznie nie działo się teraz nic śmiesznego. Widząc zdziwioną minę pijawki, tylko pokręciłam główką z uśmiechem.
- Skoro nie narzekasz, to czemu nie posuniesz się troszkę... dalej? - zapytałam
- Dalej? To znaczy? - zmrużył oczy przyglądając mi się podejrzliwie, no niech nie udaje takiego świętoszka...
- Nie... nic, nic absolutnie nic - wzruszyłam ramionami uśmiechając się szeroko, chłopak tylko przewrócił oczyma
Przez chwilę staliśmy tak w ciszy, a ja nadal jeździłam swoimi łapkami po jego klacie, jak w jakimś transie. Kiedy Riuki ścisnął moją dłoń, na chwilę przestałam ciekawa co teraz zrobi. Odsunął się kawałek po czym zaczął się kierować w kierunku kanapy, ciągnąc mnie za sobą. Kiedy usiadł, grzecznie usiadłam obok niego wciągając nogi na górę. Ponownie złapał mnie za podbródek i przybliżył moją twarz do swojej. Nasze usta szybko się spotkały ze sobą, oparłam dłonie na jego kolanach, jeszcze bardziej się do niego przybliżając. Kiedy położył swoje dłonie na moich plecach i zaczął nimi powoli zjeżdżać coraz niżej. Odruchowo przeniosłam dłonie z kolan znowu na jego tors, po chwili wsadzając łapki pod jego koszulkę. Na chwilę przestał robić to co robił i posłał mi troszkę chłodne spojrzenie. Jakoś za bardzo się tym nie przejęłam, tylko pogłębiłam pocałunek który w sumie nie trwał już długo, bo po chwili zaczynało mi już brakować powietrza.
- Słaba – burknął
- Jasne… przy Tobie zawsze.
- Co to ma niby znaczyć?
- Już nic – szybko pokazałam mu język zanim zdążył mnie za niego złapać, zaśmiałam się cicho, po czym przygryzłam jego wargę cicho mrucząc
W tym samym czasie wyjęłam na chwilę łapki spod jego koszulki, chwytając za materiał i delikatnie ciągnąc go do góry, jednak w połowie się zatrzymałam. Spojrzałam na niego kątem oka, czekając na jego reakcję. Przez jakiś czas się nie odzywał, aż w końcu sam zdjął bluzkę. Teraz już mogłam podziwiać jego mięśnie w całej okazałości… w sumie to kiedyś je już widziałam, ale nie zwracałam wtedy na to aż takiej uwagi.

(Riuki? Hehehe zniszczyłaś mą wenę xD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope