wtorek, 14 kwietnia 2015

Od Riuki'ego - C.D Cinii

-A ty co się tak kleisz ? - zapytałem zatrzymując ją jakieś kilka centymetrów przed moimi ustami. Ah ten jej złowieszczy uśmiech mówił sam za siebie - Zboooczooonnaaaa... - pokazałem jej język, a ta tylko pstryknęła mnie w czółko i odwróciła obrażona główkę. Boże no jak z dzieckiem. Ja nie chce jeszcze być ojcem. Kto powiedział, że w ogóle chce nim być !?
-Ja wcale nie jestem zboczona. Po za tym i kto to mówi ! Mam ci zacytować to co przed chwilą powiedziałeś !? - oburzyła się, na co ja tylko uniosłem kącik ust.
-Zaraz będziesz piszczeć z tego powodu jak taka typowa blondynka, bo Riuki powiedział, że ma na ciebie ochotę ? - zaśmiałem się głupio i PONOWNIE dostałem w łep
-Ja wcale, aż tak bardzo się tym nie zachwycam głupolu ! Przestań mnie zawstydzać ! - warknęła i za moment zlazła z moich kolan. No nareszcie. Na to właśnie czekałem. Niech się jeszcze biedulka zamknie w sobie. Poszła do kuchni. No jeszcze niech mi dom rozwali, po prostu marze o tym.
-Cinia... - zawołałem oglądając się i spoglądając na drzwi prowadzące do kuchni. Nie odpowiedziała. - Cinia ? - powtórzyłem, ale gdy znów nie otrzymałem odpowiedzi podniosłem swój szanowny tyłeczek. Skierowałem się tam, gdzie przed chwilą poszła dziewczyna. Otworzyłem drzwi i rozejrzałem się dookoła.
-Haha... martwisz się o mnie. - usłyszałem głos za sobą i zaraz poczułem jak jakieś małe łapki dotykając moich pleców. - Martwisz się o to, że coś mi się stanie Riuki ... - szepnęła mi do ucha.
-Głupia.... sprawdzasz mnie ? - obróciłem się w jej stronę i spojrzałem na nią z góry. Ah na tej jej buźce widziałem takie malutkie szczęśliwe dziecko. Aż tak zależy jej na tym bym się nią przejmował ?
- Nie sprawdzam cie. Lubie jak się o mnie martwisz.
-Jesteś..
-Idiotką ? Powtarzasz się. - pokazała mi język, za który za chwilę ją złapałem
-Urwę ci kiedyś ten język i zjem. - warknąłem jak taki prawdziwy psychol. Cinia przestraszyła się i odskoczyła jak poparzona.
-Jesteś obrzydliwy !
-Ale za to jaki kochany. - prychnąłem.
-Kochany !? Ciekawe z której... - zanim dokończyła oparłem się o framugę drzwi jedną ręką, drugą kładąc na jej policzku. Schyliłem się i złączyłem swoje usta z jej wargami. Bardzo dobry sposób na uciszenie jej. Cinia podniosła te swoje małe łapki i obie położyła na mojej twarzy. Kiedy miałem się już odsunąć, będąc jeszcze bardzo blisko - otworzyłem oczy, po czym zauważyłem piękne rumieńce dziewczyny i spuszczony wzrok dziewczyny. Hihi wstydzi się kiedy jestem tak blisko ?
- Nie za dużo tych czułości ? - zapytała ściągając dłonie z mojej twarzy.
- Nie narzekam.. - mruknąłem unosząc lekko jej podbródek tak żeby spojrzała mi w oczy.

( Cinia ? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope