wtorek, 28 lipca 2015

Od Eriki - C.D Nico

Otworzyłam szeroko oczy, wybudzając się gwałtownie z sennego koszmaru. Serce dudniło mi w piersi, skóra lepiła się od potu, a w głowie buczało i szumiało, jakby zagnieździło się w niej stado os. Zdezorientowana rozejrzałam się wokół, upewniając się, że byłam we własnym pokoju w Rimear Center.
Wypuściłam powoli powietrze przez usta, przykładając dłoń do wilgotnego czoła. Wciąż słyszałam to irytujące buczenie. Odetchnęłam jeszcze raz, po czym podniosłam wzrok, szukając źródła uporczywego dźwięku. Okazał się nim być telefon komórkowy, porzucony przeze mnie wieczorem na szafce nocnej. Wyciszony, wibrował na drewnianym meblu. Jęknęłam cicho, sięgając po urządzenie, aby je wyłączyć.
- Chyba zacznę spać w zatyczkach do uszu - mruknęłam do siebie, zwlekając się z łóżka.
Czasami, tak jak dzisiaj, zdarzało mi się budzić już z bólem głowy. W takie dni bywałam jeszcze bardziej wrażliwa na pewne dźwięki, z powodu mojego wyostrzonego zmysłu słuchu. Właśnie dlatego, zaraz po wykonaniu porannej toalety i wyszykowaniu się do wyjścia z pokoju, zażyłam leki przeciwbólowe. Do kieszeni spodni wsunęłam natomiast całe ich opakowanie. Tak na wszelki wypadek. Zabrałam jeszcze ze sobą swoje słuchawki, pierwszą lepszą książkę jaką znalazłam i opuściłam pokój.
Postanowiłam nie kłopotać się nawet z szukaniem jakiegoś ustronnego miejsca - opadłam po prostu na jedną z kanap ustawionych w holu. Wsunęłam słuchawki na głowę, włączyłam cichą, spokojną melodię i pogrążyłam się w lekturze. Jednak już po kilku minutach poczułam się obserwowana. Zdziwiona podniosłam głowę i zobaczyłam przed sobą ciemnowłosego chłopaka, z lekkim podirytowaniem wypisanym na twarzy. Zsunęłam pospiesznie słuchawki z głowy, uśmiechając się do niego przepraszająco.
- Wybacz. Mówiłeś coś?

<Nico?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope