środa, 1 lipca 2015

Od Ukyo - C.D Nanami

Wszedłem do pomieszczenia, ciekawość nie dała za wygraną. Rozejrzałem się, zauważyłem dziewczynę. Od razu w oczy rzuciły mi się jej długie niebieskie włosy. Przez chwilę patrzyliśmy na siebie w ciszy. Niezbyt mi to spasowało.
- Przepraszam, ale chyba się zgubiłem - zacząłem. Rzadko kiedy mi się zdarza zgubić, ale cóż... Może moja orientacja w terenie nie jest, aż tak dobra? Zamknąłem za sobą drzwi i podszedłem nieco bliżej do dziewczyny.
- Naprawdę? Chciałbyś gdzieś dojść? Może będę w stanie pomóc... - Odwróciła się do mnie i mocniej złapała za książkę.
- Właściwie to włóczyłem się bez celu i tak nagle... Znalazłem się w miejscu, którego nie znam. - Pocierałem przez chwilę ręce o siebie, na dworze było stosunkowo chłodno. Po zakończeniu tej czynności, wyciągnąłem w jej stronę dłoń. - Nazywam się Ukyo, a ty?
- Nanami. - Delikatnie uścisnęła moją dłoń.
Cofnąłem rękę i znów rozejrzałem się po pokoju. Chciałaby mi pomóc, chociaż może tak tylko powiedziała by nie wyjść na chamską. Wydawała się ciekawą postacią, jak z resztą każdy tutaj. Nastała niezręczna cisza, chyba nie umiem jeszcze rozmawiać z innymi. To naprawdę bardzo trudna umiejętność, w szczególności, że nie chce się przypadkiem urazić swojego rozmówcy. Reiko nie zdążyła mnie tego nauczyć, chociaż możliwe jest, że po prostu zapomniałem jak to zrobić.
- Wiesz jak dotrzeć do centrum Rimear Center?
- Wychodzisz z tego budynku i praktycznie cały czas idziesz prosto.
- Dałabyś się zaprosić na jakąś czekoladę, Nanami?
Przytaknęła głową. Prawdopodobnie nudziło się jej tutaj, a ja po prostu mogę jej pomóc pozbyć się tej nudy. Zniknęła mi na chwilę z oczu. Ubrała się cieplej i wyszliśmy z budynku. Przez pewien czas to ona prowadziła, dopóty dopóki sam się nie odnalazłem w otoczeniu. Z kieszeni wyciągnąłem portfel. Powinno mi starczyć za siebie jak i za Nanami. Dziewczyna wydaje się być cicha i spokojna, ale tak naprawdę to może być chwilowe. E końcu wątpię by ktoś wychodził z jedną twarzą do innych.
Chwilę później trafiliśmy do właściwego lokalu. Zajęliśmy wolny stolik i zamówiliśmy ciepłą czekoladę. Dopiero teraz zauważyłem jej kocie uszka. Ciekawe jakie są w dotyku. Nie wypada jednak teraz o to pytać.
- Nanami, wybacz, że zapytam. Skąd masz kocie uszka?

Nanami?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope