wtorek, 11 sierpnia 2015

Od Heavenly - C.D Natsume

A mi się wydawało, że to ja wykazałam się wielka odwagą, ale jednak…. On potrafił dać z siebie więcej.  Takiej delikatności nie widziałam jeszcze u żadnego innego chłopaka. Dobrze myślałam. Pod tym względem jesteśmy tacy sami. Spokojni i opanowani, a kiedy przychodzi zmierzyć się z czymś cięższym mamy ochotę się gdzieś schować jak małe, szare myszki. Nie wiedziałam co mam zrobić w tej sytuacji, ale to nie dlatego, że ten śmiały gest mi się nie podobał. To było takie słodkie, że prawie się rozpłynęłam. Prawie… bo moje policzki wręcz płonęły i nie wiem jakim cudem udało mi się ustać na nogach. 
-Pfff… Natsume słaby jesteś. Takie cmok to każdy potrafi…. – prychnął kocur wdrapując się na oparcie kanapy. Nie wiem czy Natsu zwrócił na to uwagę. Jego twarz była tak blisko mojej, że nie byłam w stanie o tym myśleć. Nadal trzymał swoje ciepłe rączki na moich policzkach i tak przenikliwie patrzył mi w oczy. – Wiesz skoro ty z nią nie śpisz to może ja dzisiaj się nią zajmę… - kiedy nie otrzymał odpowiedzi na kolejną pyskówkę chyba lekko się wstydził i zaczął wymyślać jeszcze lepsze teksty. Akurat to już mnie mocniej zawstydziło przez co złapałam Natsume za materiał koszulki, ścisnęłam rączki i delikatnie przylgnęłam do niego ciałem tak, żeby się schować.
-Prędzej ci wszystkie wąsy powyrywam.. – prychnął cicho chłopak kładąc rączkę na moich plecach. Teraz czułam się tak bezpiecznie, jednocześnie nie chciałam, żeby oprócz jego ktoś zobaczył te rumieńce. Madara to już było za dużo.
-Ja już lepiej…. Pójdę spać… - mruknęłam cicho, a wtedy kot mało nie spał z kanapy przez ten śmiech. Ja mu jutro pokaże gdzie jego miejsce.
-Czekaj… - kiedy zbliżyłam się do drzwi od swojego pokoju Natsume z powrotem złapał mnie za rękę i sprawił, że odwróciłam się w jego stronę – Jesteś na mnie zła za to co zrobiłem… - zarumienił się i lekko zwiesił głowę w dół. Heh a może zrobił to pod wpływem impulsu.
-Skoro jeszcze dzisiaj nie zależało ci na mnie i na tym bym z Toba została to nie sądzę byś robił to szczerze… - zasmuciłam się lekko, jednak mój fałszywy uśmiech starał się tego nie pokazywać. Wysunęłam rękę z jego uścisku i czym prędzej weszłam do pokoju. Już chciałam zamknąć za sobą drzwi kiedy chłopak przytrzymał je ręką, wszedł i oparł się o drzwi tak by Madarze nie przyszło do głowy się do nas przewałęsać.
-Poczekaj… nie jestem w stanie tak szybko na to odpowiedzieć. Ja wcale nie..
-Nie musisz na to odpowiadać. – Wzruszyła ramionami jakby było mi to obojętne, chociaż wcale tak nie było. Chciałam po prostu, żeby przestał się mną martwić. – Wiem, że niektórzy robią takie rzeczy pod wpływem impulsu. Nie jestem zła…. Jeśli o to chodzi. Po za tym idź już spać, bo jest późno.-odwróciłam się do niego plecami i spojrzałam przez okno. Tak naprawdę bardzo bolało mnie takie coś, no ale przecież mu tego nie powiem. Lepiej będzie jeśli nie będzie się już tym przejmował.


( Natsume ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope