piątek, 18 września 2015

Od Heavenly - C.D Natsume

Fakt iż prawie calutkie 4 godziny przeleżałam w łóżku mnie przerażał. To wszystko jego wina. Nie no dobra… moja również, ale przecież… to ja mu ciągle mówiłam, że mi zależy, że chce i w ogóle… ja mu nie dawałam takich szans. To nie ja go pocałowałam. Mógł tego nie robić. Mógł się powstrzymać. Chciał sprawdzić jakie to czucie ? Gratulacje udało mu się. On się pobawił, a mnie zraniło to tak jak jeszcze nigdy dotąd nic.  Nie wiadomo z jakiej przyczyny po tych chorych myślach po moim policzku spłynęła jedna, gorzka łza. Leżałam sobie, więc bardzo szybko wsiąknęła w poduszkę. Sufit jest taki fascynujący, nie sądzicie ? Dla mnie w tym momencie było to coś równie pięknego jak obraz namalowany przez najlepszego malarza.
- No i będziesz tak leżała i użalała się nad sobą ? Biedny chłopak sam nie wie czego chce, nie widzisz tego ? On po prostu nie docenia tego co ma bo nigdy jeszcze nie miał osoby, na której mógłby polegać. A ty go teraz zostawisz, bo ciebie zranił. Ty go pewnie tez nie raz już zraniłaś…. – usłyszałam głos jednego, znajomego mi ducha. Usiadłam sobie na łóżku i spojrzałam na nią. Sixx to nieprzeciętny duch, który pojawiał się zawsze kiedy tego potrzebowałam. Sprawdzała się zatem nie tylko na polu walki, ale tez kiedy chodziło o uczucia. I to wcale nie jest tak, że zgaszała zawsze mnie. Po prostu stwierdziła, że nie ma sensu użalać się nad sobą, bo Natsu i tak nie weźmie tego do siebie, i i tak do mnie nie przyjdzie.
[…]
Po upojnej rozmowie z duchem, wyszłam ze swojego pokoju i pierwsze co zrobiłam to stanęłam przed drzwiami pokoju Natsume. Czy on też tak samo jak ja nie chciał teraz stamtąd wychodzić? No przecież nie pójdę do niego tak po prostu. On sam nie chciał mnie pewnie widzieć. Dlaczego właściwie ja na coś liczyłam? Liczyłam na to, że przejmie się tym, że cierpię a tym czasem spotkałam się jedynie z ….. ciszą. Przez to wszystko z moich niebieskich oczu znów spłynęły łzy. Oczywiście w tym samym czasie drzwi do pokoju musiały otworzyć się, a przede mną stanął zdziwiony Natsume.
-Hoho… popatrz do czego doprowadziłeś Natsume. Dziewczyna przez ciebie płacze. – zachichotał z kąta pokoju Madara. No i po co ten cholerny kot jeszcze pogarsza sytuacje? Przez to właśnie zapomniałam języka w gardle i jedyne co teraz chciałam to jak najszybciej stamtąd uciec…


(Natsume ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope