piątek, 18 września 2015

Od Nanami

Spojrzałam na zegarek - była godzina dziesiąta. Wyszłam powoli z pudełka i zobaczyłam swojego kotka. Cicho miauknęłam, a Yuki podeszła jeszcze bliżej. Zaczęłam ją drapać za uszkiem, a wtedy zaczęła cicho mruczeć. Lubiłam jak to robiła, przyjemnie się tego słuchało. Widać było, że było jej przyjemnie. Jeszcze chwilę ją głaskałam, a po tym spojrzałam jej w oczka. Prawe było jasnoniebieskie, a lewe złote - po prostu prześliczne, idealnie pasowały do jej śnieżnobiałego futerka. Po chwili wzięłam ją na ręce i zaniosłam do kuchni, gdzie poszukałam czegoś dla kotka. Wzięłam jeden ze spodków od filiżanek, nalałam trochę mleka i postawiłam jej. Od razu zaczęła zlizywać spokojnie zawartość spodka. Wtedy ja też napiłam się trochę mleka. Było bardzo dobre, jak zawsze - w końcu to mleko. Gdy razem skończyłyśmy swoje śniadanie, umyłam wszystkie naczynia. Poszłam do innego pokoju, a malutka kotka cicho miauknęła za mną podążając. Usiadłam na kolanach na podłodze, po chwili Yuki weszła mi na kolana. Wtedy cichutko miauknęłam, a następnie głaskałam ją delikatnie. Zawsze to lubiła, a gdy to robiłam, mruczała i się kładła na moich kolanach oraz mrużyła swoje oczka. Wyglądała wtedy bardzo słodko. Po prostu śliczny widok. Uśmiechnęłam się tylko lekko i kontynuowałam głaskanie. Ponownie wzięłam ją na rączki, wzięłam jakąś książkę i usiadłam na kanapie kładąc ją obok. Zaczęłam ją czytać drapiąc kotkę za uszkiem lub ją po prostu głaszcząc, a wtedy mruczała. Była skulona, ale po chwili wstała i położyła się na moich kolanach. Znowu mruczała, już troszkę głośniej. Poruszyłam uszkami czytając książkę. Po kilku stronach zaznaczyłam stronę, odłożyłam książkę i delikatnie dotknęłam jej noska. Wtedy miauknęła, a ja jej cicho "odpowiedziałam" i zaczęłam znowu drapać za uszkiem. Znowu mruczała, kiedy ktoś zapukał. Wzięłam ją na ręce i podeszłam do drzwi, które po chwili otworzyłam, a kotek się wdrapał na moje ramię.

<Ktokolwiek?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope