niedziela, 15 lutego 2015

Od Misaki - C.D Shin'a

W pierwszej chwili chciałam, aby natychmiast mnie wypuścił, ale po drugiej chwili zrobiło mi się przyjemnie na jego kolanach. W tej chwili wahałam się, czy zejść, czy nie, ale już się zastanowiłam.
- Nie musisz puszczać... Jak chcesz... - uśmiechnęłam się w jego stronę, już trochę szerzej, ale dalej z bardzo mocnym rumieńcem. Już się tak go nie krępowałam, jak przed chwilą, więc mu się nie wyrywałam. Już mu bardziej ufałam.
- Jesteś bardzo miły, wiesz...? - powiedziałam do niego delikatnie się o niego opierając, jednak trochę niepewnie.
- Naprawdę? Dziękuję - odpowiedział uśmiechając się.
- Nie musisz dziękować... - prawie niewidocznie się do niego uśmiechnęłam.
- Ale i tak dziękuję - zaśmiał się.
Siedzieliśmy tak chwilę i patrzyliśmy na ten piękny park, ale po jakimś czasie pomyślałam, że Shinowi już może być niewygodnie, jak mnie tak trzyma na kolanach. Już trochę czasu minęło, od kiedy mnie tu posadził... Będzie tak może... z 15 minut? Nie wiem, ale pewnie już wolałby abym zeszła.
- To może już się przesiądę... Zgaduję, że ci jest niewygodnie... - zapytałam rumieniąc się.

<Shin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope