sobota, 7 marca 2015

Od Aki'ego

Trzymałem w rękach swojego pluszaka przemierzając nocą korytarz. Spać nie miałem zamiaru, więc chyba nikomu nie będzie przeszkadzało, że tak sobie spaceruję. No nikt nie może się dowalić, bo nie zakłócam ciszy nocnej. Zszedłem na sam dół, stojąc w holu wpatrywałem się w swoje odbicie w wielgaśnym lustrze. Podszedłem do niego bliżej i dotknąłem dłonią lustro. Ciągle wyglądałam tak samo,a za razem zmieniłem się. Wciąż te niebieskie oczy, blond włosy i blada cera, ta sama bluza i zawsze z Momo. Na twarzy, która nie ukazywała żadnych emocji pojawił się wielki uśmiech. Trzask! Wpatrywałem się w lustro, które w kawałeczkach lądowało na podłodze. Na pewno nikt się nie zerwie z powodu hałasu, który narobiłem. A co z lustrem? Kupi się nowe. Wraz z ostatnim odłamkiem lustra, który wylądował na podłodze stałem się zmęczony. Przetarłem oczy, które same z siebie zaczynały się zamykać i ziewnąłem. Trzymając Momo w jednej ręce zacząłem go ciągnąć po ziemi. Drugą rękę wsadziłem do kieszeni trzymając ją na pewnej rzeczy, to wszystko dla bezpieczeństwa. Pomału postawiłem jedną nogę na schodach, później drugą. Powoli szedłem, ale do celu. Miałem swój pokój na ostatnim piętrze. Z wchodzeniem było trudno, ale widoki za to piękne. Będąc na półpiętrze, miedzy drugim a trzecim piętrem usłyszałem łomot. Jakiś nocny marek jak ja pląsa się niepotrzebnie. Zacisnąłem rękę na nożu i zacząłem kierować się w stronie dźwięku.
- Cicho Momo, bo nas pierwszy zauważy - spojrzałem na przyjaciela ciągnąc go dalej po podłodze - Wybaczysz mi to, prawda
Hałas ucichł wraz z tym, gdy wszedłem na trzecie piętro i szedłem wzdłuż pokoi. A miałem już udać się do pokoju, ale byłem zbyt ciekawski. Zauważyłem szyb wentylacyjny. Bez zastanowienia wlazłem do niego czekają na swoją ofiarę. Odgłos kroków stawał się coraz głośniejszy, osoba znajdowała się tuż przede mną. Wyczołgałem się z szybu i zawiesiłem się na drążku, który był przyczepiony do sufitu. Pomimo mroku panującego na korytarzu dostrzegłem sylwetkę osoby. Nie mogłem określić jakiej jest płci, ale na pewno miała opuszczoną głowę. Tuż przed nią opuściłem się luźno, jedynie trzymając się zahaczonymi nogami o drążek. Przystawiłem nóż do buzi i oblizałem go. Przez ułamek sekundy widziałem twarz osoby, bo schyliła się i krzycząc odbiegła. Po chwili znów hałas. Czyżby spadła ze schodów. Zleciałem na ziemię pospiesznie kierując się w stronę postaci. Leżała na półpiętrze nie ruszając się.
- Momo patrz! Zabiłem kogoś - powiedziałem to śmiejąc się, gdy postać poruszyła się i uniosła głowę w moją stronę
Zjechałem po balustradzie i zeskakując znalazłem się koło niej. Podstawiłem pod jej twarz nóż.
- Nie mów, że boisz się keczupu - westchnąłem i z powrotem wsadziłem nóż do kieszeni - Keczup jest przepyszny! Wiesz co chyba cię kocham. Kocham ludzi którzy się mnie boją ... Och Momo! Nie bądź zazdrosny - przytuliłem pluszaka przymykając oczy - Tak w ogóle jestem Aki, projekt G18, lat 10. Nowy w tym miejscu, więc zwiedza. A ty kto? Zapewne nocny marek jak ja, ale imię poproszę ...

<nocy marku?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope