sobota, 7 marca 2015

Od Rosie - C.D Cinii

Delikatnie spuściłam głowę i spojrzałam na swoje dygoczące dłonie. Nie specjalnie podobała mi się ta wizja. Omega jako kapitan? To się nie może dobrze skończyć… Tym naukowcom to już serio się musi nudzić.
- Tak.. - wyszeptałam lekko wzdychając
Spoglądnęłam na Cinie przez kosmyki włosów. Spotkałam się już z nią podczas bitew. Widziałam jej precyzję walki i niezwykłą brutalność. Przyglądałam się jak atakowała przeciwników i jaką ma Arcanę. Nie chciałabym z nią walczyć i zdziwiłam się, gdy usiadła obok mnie. Nie wiedziałam jak mam się zachować wobec niej. Westchnęłam cicho i podniosłam głowę. Ciekawe czy zechciałabym gdzieś się ze mną przejść. Może gdybym ją poznała nie bałabym się jej aż tak. Wydaje mi się, że nie zamierza być dla mnie jakoś specjalnie niemiła. Cicho westchnęłam , gdy usłyszałam burczenie w moim brzuchu. Skrzyżowałam zawstydzona ręce i spojrzałam zakłopotana na dziewczynę.
- Co powiesz na pójście do jakiejś kawiarni? - zapytałam cicho
- Z chęcią - odparła i lekko uniosła kąciki ust
Odwzajemniłam delikatnie uśmiech i wstałam zakładając torbę na ramię. Cinia również wstała i po chwili rozmowy o okolicznych cafeteriach udałyśmy się do tej, w której obydwie bywałyśmy dosyć często. Ucieszyłam się, że także lubi różnego rodzaju słodycze. Rozmawiałyśmy trochę w czasie drogi, a raczej moja nowa koleżanka mówiła, a ja słuchałam z lekkim uśmiechem i subtelnym rumieńcem na policzkach. Miło mi się z nią spędzało czas, mimo iż znałyśmy się dopiero krótką chwilę. No cóż zobaczymy w jakim kierunku potoczy się nasza znajomość.. Po jakimś czasie stanęłyśmy pod głównym szyldem i szerokimi drzwiami. Przez okna było widać niezły ruch w środku. Już miałam zaproponować pójście do innego miejsca, gdy dziewczyna otwarła drzwi i pociągnęła mnie ze sobą do środka. Trzymałam się blisko niej. Przerażają mnie takie tłumy. Trochę nam zajęło znalezienie odpowiedniego stolika, ale udało nam się zająć taki z widokiem na park. Lubiłam tą kawiarnię. Lekka biała herbata z mlekiem i jakieś pszenne ciasteczka. Rozmawiałyśmy o ulubionych słodkościach i napojach. Po chwili zamówiłyśmy to co lubimy i kontynuowałyśmy konwersację. W pewnym momencie usłyszałam ciche piknięcie w mojej torebce. Wyjęłam z niej szarawy telefon i zauważyłam powiadomienie, a w tym czasie podała nam nasze zamówienia. Ach no tak! Znalazłam ostatnio w zagraconej szufladce jakiś stary, lecz ciekawy film, a dokładniej horror. Spojrzałam dyskretnie na dziewczynę, po czym podniosłam głowę znad telefonu.
- Lubisz oglądać filmy? - zapytałam ni stąd ni zowąd, ale nadal nieśmiałym głosem
- W sumie tak, a co? - odparła z zaciekawieniem
- Znalazłam ostatnio u siebie jakiś horror i miałam zamiar go dzisiaj obejrzeć. Piszesz się? - zaproponowałam z lekkim uśmiechem
Cinia potaknęła i wstałyśmy zabierając ciasteczka. Zniknęłyśmy z tej kawiarni równo szybko jak się w niej pojawiłyśmy. Gdy już przecisnęłam się razem z nią przez tłumy ludzi napływających do cafeterii udałyśmy się w kierunku mojego apartamentu. Niebyło daleko, więc już po chwili wspinałyśmy się po stromych schodach na moje piętro. Wydawało mi się, że ona zna już zna ten budynek.
- A ty gdzie mieszkasz? - zapytałam cicho tak, aby nie rozniosło się zbyt duże echo
- Kilka pięter wyżej - odpowiedziała miłym głosem
Uśmiechnęłam się ciepło. Może będę ją czasem odwiedzać? W sumie fajnie mieszkać tak blisko. Wtem zza zakrętu schodów wyłoniły się moje drzwi. Szybko, lecz cicho je otworzyłam i niemalże na paluszkach do niego weszłam. Zaprosiłam grzecznie Cinię do środka i wskazałam jej salon. Dziewczyna usiadła wygodnie na sofie, a ja ściągnęłam buty i udałam się do kuchni. Trochę popcornu, napojów.. no i oczywiście nasze ukochane słodycze. Wróciłam do niej obładowana miskami. O mały włos bym się wywróciła z tym wszystkim, ale ona w idealnym momencie zabrała ode mnie kilka rzeczy i razem doniosłyśmy wszystko na stolik. Koce, słodycze, film, pilot.. chyba wszystko. Włączyłam horror i usiadłam obok niej na zielonkawym przykryciu. Było już po południu i powoli zaczynało zachodzić słońce…
(Cinia? A może maraton filmowy? ^^ )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope