niedziela, 22 marca 2015

Od Vanilli - C.D Heaven'a

Byłam zawiedziona, chociaż… Heaven mógł być chyba jeszcze bardziej niż ja, bo w końcu nie wyniósł stamtąd żadnej satysfakcji. Ani mnie nie rozebrał ani nic. Tylko tyle, że miał okazje zetknąć się z moimi ustami. Wszyscy tam siedzący spojrzeli na niego i dokładnie go spenetrowali.  Sama na niego spojrzałam by sprawdzić czy naprawdę po nim widać cokolwiek.  Zatrzymałam swój wzrok na jego kroczu i zaśmiałam się. Zamknęłam oczy i już wtedy obróciłam się w stronę reszty. Wzięłam go za rączkę i pociągnęłam do kuchni żeby zniknął z pola widzenia całej naszej grupy. Oparłam się o blat w kuchni i przyciągnęłam go brutalnie za koszulkę do siebie.
-Doprowadź się do porządku…. Kocie. – zamruczałam i za raz przejechałam językiem po jego dolnej wardze. Po tym odepchnęłam go i podeszła do lodówki, w której zaczęłam szukać truskawek i bitej śmietany. Później jeszcze wyciągnęłam lody (waniliowe oczywiście) i ponakładałam do ładnych pucharków. W międzyczasie zobaczyłam kontem oka jak Heaven wychodzi z kuchni. Coś długo mu zajęło wybycie stąd. Oczywiście przez ten cały czas wodził za moją spódniczką jakże by inaczej.  Włożyłam do miksera świeże truskawki i śmietankę.
-Widzę cie… - powiedziałam do stojącego tym razem za mną Haru. Usłyszałam też jak wchodzi do pomieszczenia i staje za mną. Za nim włączyłam mikser obróciłam się do niego i przystawiłam palec wskazujący do swoich warg. Znajdowała się na nim jeszcze resztka bitej śmietany. Wystawiłam język i przejechałam po całej długości palca zbierając przy tym białą piankę.  –Możesz mi pomóc. – powiedziałam ciągnąć go i za raz włączając mikser. Oczywiście ta sierota bawiąc się śmietaną tez się ubrudziła.- Misiu… nie jesteś najlepszym kucharzem. – spojrzałam na jego brudne rączki. Uniosłam jedną i tym razem to po jego łapce przeciągnęłam językiem zbierając słodką maź. Robiąc to zerknęłam na minę chłopaka, który był wyraźnie zainteresowany. W końcu wsadziłam sobie jego paluszek do buźki i lekko zassałam. Haruka zrobił krok w moją stronę przyszpilając mnie teraz do blatu i nie dając możliwości ucieczki.- Nie rozpędzaj się Misiu. – zacmokałam w powietrze. Chciałam się jakoś uwolnić i normalnie wyminąć chłopaka jednak że kiedy już miało to nastąpić złapał mnie i tym razem przystawił do blatu przodem. Przylgnął do moich pleców torsem i zmusił bym naparła na szafkę. Poczułam jak jego łapki spoczęły na moich nagich udach i podciągnęły się nieco do góry.


( Haruka ? Dobra nie wiem dalej XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope